Dodana: 21 grudzień 2020 09:10

Zmodyfikowana: 21 grudzień 2020 10:08

Bombka od Premiera trafia na licytację dla chorego dziecka

Premier Mateusz Morawiecki pochylił się nad losem chorego dwulatka z Białegostoku i podarował na licytację porcelanową świąteczną bombkę z dedykacją i własnym podpisem. Pieniądze z licytacji zasilą zbiórkę na najdroższy lek świata, który kosztuje 9 mln zł. Chodzi o ZolgenSMA, czyli kurację genową, o którą rodzice małego Mikołaja walczą od sierpnia tego roku.

Biało-czerwona bombka z godłem Polski z zieloną wstążką leżąca w pudełku, na której widnieje napis "Dla dzielnego Rycerza Mikołaja M. Morawiecki"

SMA to okrutna choroba genetyczna, która powoduje stopniowe osłabienie mięśni, a w konsekwencji ich zanik. Mikołaj Karelus intelektualnie rozwija się nad wyraz szybko, jednak nie stanął nigdy na nogi i nie potrafi chodzić.

Nie chcemy, aby nasz syn stał się inteligentnym więźniem własnego ciała. Boimy się kolejnych etapów choroby. Na razie Mikołaj przestaje raczkować. Jesteśmy przerażeni myślą o tym, że pewnego dnia nie będzie mógł nawet usiąść. Nawet nie chcemy sobie wyobrażać tego, że mógłby przestać samodzielnie jeść lub oddychać – opowiada mama Mikołaja, Natalia Karelus.

W organizacji zbiórki pieniędzy na leczenie syna rodzinie Karelusów pomagają wolontariusze z całej Polski. Jeden z nich jest pracownikiem Kancelarii Premiera i kiedyś otrzymał od Pana Mateusza Morawieckiego świąteczną bombkę w prezencie. Teraz postanowił przekazać ją na licytację dla Mikołaja, ale aby podnieść jej wartość poprosił Pana Premiera o podpisanie jej. Premier się zgodził i złożył na bombce dedykację: „Dla Dzielnego Rycerza Mikołaja”.

Porcelanowa bombka posiada certyfikat autentyczności i została wykonana ręcznie w Fabryce Porcelany AS Ćmielów z najwyższej jakości porcelany według unikatowej receptury będącej tajemnicą fabryki. Ręcznie malowana czerwoną farbą ceramiczną bombka jest ozdobiona złotą litografią przedstawiającą polskiego orła.

To nie pierwszy prezent ze świata polityki, który wspiera zbiórkę. Dziecko całkiem niedawno otrzymało naszyjnik od Pani Prezydentowej Agaty Kornhauser-Duda na licytację. Cena wywoławcza naszyjnika również wynosiła 100 zł, a zwyciężczyni licytacji zapłaciła za niego 12 tysięcy. Jednak osoba, która złożyła niższą ofertę w wysokości ponad 11 tysięcy zł również wpłaciła pieniądze na zbiórkę, mimo że nie mogła już otrzymać licytowanego przedmiotu. W sumie w efekcie licytacji naszyjnika na zbiórkę dziecka trafiło ponad 23 tysięcy.

Zbiórka dla Mikołaja Karelusa jest prowadzona w Fundacji Siepomaga: siepomaga.pl/mikolaj-sma

źrodło/fot.:  firma TunderHut

oprac. Cezary Rutkowski

Logo serwisu Twitter Logo serwisu Facebook