Dodana: 24 listopad 2021 12:06

Zmodyfikowana: 24 listopad 2021 12:07

Posiedzenie plenarne WRDS

Stan gospodarki w województwie i sytuacja na granicy polsko-białoruskiej to główne punkty plenarnego posiedzenia Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego (WRDS). Spotkanie w formule online odbyło się w czwartek, 18 listopada. Marszałka Artura Kosickiego reprezentował Krzysztof Szeweluk, zastępca dyrektora Gabinetu Marszałka.

Sylwester Zawadzki, przewodniczący WRDS

Obrady rozpoczęły się przyjęciem stanowiska w sprawie sytuacji na granicy polsko- białoruskiej. Członkowie Rady wyrazili w nim wdzięczność i wsparcie dla służb mundurowych broniących granicy i wszystkich, którzy są zaangażowani w te działania. Treść stanowiska w załączeniu. 

Rynek pracy a pandemia

Jak informował Jarosław Sawicki z IPC Instytutu Badawczego, na podstawie przeprowadzonych badań województwo podlaskie „wyszło dość obronną ręką” z sytuacji związanej z pandemią. Największe wyhamowanie zatrudnienia nastąpiło w pierwszym kwartale 2020 r., czyli podczas pierwszej fali pandemii. Po miesiącach, kiedy rynek pracy „zamarł”, na wiosnę br. liczba ofert znacznie wzrosła. Pandemia wpłynęła na zwiększenie zatrudnienia w niektórych branżach m.in.: informatycznej, transportowej i magazynowej. Wciąż potrzebni są pracownicy nisko- i wysokowyspecjalizowani praktycznie we wszystkich działach przemysłu – ich brak stanowi duży problem w wiodących branżach.

Zupełną nowością stała się też praca zdalna, którą coraz więcej firm stosuje - w Podlaskiem 70 proc. przedsiębiorców deklaruje możliwość w całości pracy zdalnej.

Podlaski eksport w czasach pandemii

Największym podlaskim partnerem handlowym pozostaje rynek Unii Europejskiej. To blisko 70 proc. eksportu z naszego regionu – informował dr Wojciech Winogrodzki z Podlaskiego Związku Pracodawców.

Najwięcej eksportujemy do Niemiec, na Litwę, do Francji i Holandii. Sprzedaż na rynek unijny pozostaje najwyższa, choć porównując lata 2019 i 2020, widać jej spadek (5,1 proc.). Wzrósł natomiast eksport do krajów europejskich spoza Wspólnoty, a także do Azji i Afryki.

Najwięcej sprzedajemy zwierząt i produktów zwierzęcych, wyrobów elektromaszynowych oraz drewna i wyrobów drewnianych.

W opinii dr. Winogrodzkiego podlaski eksport, pomimo pandemii, „kwitnie”, a przeprowadzone badania wskazują na wzrost sprzedaży na rynki zagraniczne. Jak podkreślał: „eksport jest sprawą, o którą musimy dbać, bo jest motorem podlaskiej gospodarki”.

Dodał, że decyzje naszych wschodnich sąsiadów, a tym samym ich rynki są zbyt nieprzewidywalne, aby traktować je jako długofalowych partnerów.

Pandemia na giełdzie rolno-towarowej

O wpływie pandemii na lokalny handel mówił z kolei Bogdan Rogaski, Prezes Podlaskiego Centrum Rolno-Towarowego.  Zasadnicza zmiana to podejście klientów do tradycyjnego handlu.

– Obostrzenia pandemiczne spowodowały, że część klientów, zwłaszcza młodych, przeniosła się do Internetu. To proces pozytywny, ale niesie ogromne zagrożenie dla tradycyjnego handlu. Nasi najemcy muszą się dostosować do wymogów tego trendu – mówił prezes Rogaski.

To przystosowanie polega głównie na uruchamianiu – obok tradycyjnego stoiska – witryn internetowych. Połączenie obu kanałów sprzedaży: internetowego i tradycyjnego zwiększa szanse najemców na utrzymanie się na rynku. Bo, jak mówił prezes Rogaski „klient przychodzi, ogląda towar, ale zakupy coraz częściej robi się w internecie”.

Rozwinęła się też infrastruktura i usługi związane z handlem internetowym – paczkomaty, warunki zakupów, zwrotów, sprzedaż ratalna. To wszystko powoduje, że handel internetowy staje się bardzo profesjonalny i atrakcyjny dla klienta.

Problemy dla mniejszych przedsiębiorców to: konkurencja dużych platform handlowych i dostęp do szerokopasmowego internetu.

Bogdan Rogaski zwrócił uwagę, że podczas pandemii zwiększył swoją aktywność lokalny rynek dostawców. Międzynarodowy łańcuch dostaw borykał się z licznymi utrudnieniami. To spowodowało, że handlowcy zwrócili się w kierunku lokalnych dostawców, którzy są blisko, mogą szybko dostarczyć towar i są elastyczni.

Budownictwo

O bolączkach i sytuacji w podlaskim budownictwie mówił Tomasz Kozłowski, prezes Polskiego Klastra Budowlanego. Jak podkreślał, po zapaści na początku pandemii nastąpił o odbicie. W ubiegłym roku w regionie sprzedano rekordowe 270 tys. lokali.

Problemem branży są m.in.: brak pracowników i poważne kłopoty z dostawą materiałów, które uniemożliwiają realizację umów z klientami.

 

W spotkaniu wzięła też udział Ewa Kamińska-Gawryluk, dyrektor Urzędu Statystycznego w Białymstoku, która informowała o stanie podlaskiej gospodarki. Jak podała, 23 z 27 działów przemysłu zanotowało wzrost produkcji rok do roku. To produkcja maszyn, wyrobów z drewna, słomy, korka i wikliny oraz produkcja artykułów spożywczych.

Wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski mówił o sytuacji w szpitalach w związku z pandemią i przypomniał o trafiających do naszego regionu pieniądzach z rządowego programu Polski Ład. Natomiast o czekających na przedsiębiorców z sektora małych i średnich firm konkursów z funduszy unijnych informowała Joanna Sarosiek, dyrektor Departamentu Rozwoju Regionalnego w urzędzie marszałkowskim. Pierwsze z nich rusza już w pierwszym kwartale przyszłego roku. Wsparcie może sięgnąć 100 tys. euro.

Posiedzenie prowadził Sylwester Zawadzki, prezes Izby Rzemieślniczej i Przedsiębiorczości w Białymstoku i przewodniczący WRDS.

Aneta Kursa
red.: Małgorzata Sawicka
fot.: Piotr Babulewicz

Logo serwisu Twitter Logo serwisu Facebook