W pierwszej połowie piłkarze Jagiellonii mieli kilka okazji do zdobycia bramki. Już w ósmej minucie Jacek Góralski trafił w słupek. W 31. min. doszło do spornej sytuacji w polu karnym gości. Na bramkę strzelał Grzelczak, ale bramkarz gości Putnocky zdołał ją odbić i z dobitki do siatki trafił Rafał Grzyb, ale zdaniem sędziego wcześnie faulował golkipera gości. Bramka dla Jagi nie została uznana.

W 38. min. żółto-czerwoni przeprowadzili bramkową akcję. Z rzutu wolnego doskonale dośrodkował Vassiljev, a Sebastian Madera z kilku metrów nie dał szans bramkarzowi Ruchu.

Druga połowa meczu

W 54. min. żółto-czerwoni prowadzili już 2:0. Akcję prawą stroną boiska przeprowadził Piotr Grzelczak i zagrał piłkę w pole karne, gdzie był już Vassiljev, który nie miał problemów z pokonaniem przeciwnika. Estończyk zrobił sobie doskonały prezent urodzinowy, bo w niedzielę skończył 31 lat.

W 82. min. Niebiescy strzelili honorowego gola. Z prawej strony boiska na bramkę uderzył Mariusz Stępiński i Bartłomiej Drągowski musiał wyciągać piłkę z siatki. To pierwsze trafienie Niebieskich w meczu ligowym w Białymstoku od marca 2012 roku.

W 90. min. Jagiellonia mogła prowadzić już 3:1. Do pustej bramki nie trafił jednak Maciej Gajos. Piłka po jego strzale odbiła się od poprzeczki.

Za: Polskie Radio Białystok

http://www.radio.bialystok.pl/wiadomosci/sport/id/126249