Dodana: 10 listopad 2015 11:09

Zmodyfikowana: 10 listopad 2015 11:09

Informacja o pożarach lasów w nadleśnictwach Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku w 2015 roku

O około pół miliona złotych wzrosły w tym sezonie wydatki na ochronę lasów przed pożarami w białostockiej dyrekcji Lasów Państwowych.

Ilustracja do artykułu Po+-ar powierzchniowy fot Adam Sie+äko.jpg

Dyżury przeciwpożarowe w 27 nadleśnictwach naszego regionu zaczęły się 16 marca i zakończyły się 15 października. Takie dyżury trwały codziennie od godziny 9:00 do zachodu słońca. Z końcem października mamy już dane z terenu, dzięki którym można podsumować mijający okres wzmożonego zagrożenia pożarowego.

Tegoroczny sezon należał do najbardziej intensywnych w ciągu ostatnich kilku lat. Przedłużająca się susza spowodowała, że przez większość sezonu zagrożenie pożarowe w naszych lasach było duże lub w najlepszym wypadku średnie. W kilku wypadkach nadleśniczowie zmuszeni byli nawet do wprowadzenia zakazu wstępu do lasu. Przez cały sezon leśnicy prowadzili też wzmożone patrole w lasach. Mimo to liczba pożarów w tym roku była niemal trzykrotnie większa, niż w roku ubiegłym – w roku 2014 nasze lasy paliły się 43 razy, zaś w 2015 – aż 113 razy. W sumie spłonęło w tym roku w naszym regionie ponad 40 hektarów lasów w różnym wieku.

Dzięki sprawnemu systemowi przeciwdziałania pożarom, udaje się je wcześnie wykryć i w większości nie dopuścić do objęcia ogniem większej powierzchni.

- W tym roku przeciętna powierzchnia pożaru to 0,37 ha. Najwięcej – 18 pożarów wybuchło w otaczającym Białystok Nadleśnictwie Dojlidy, 15 w Nadleśnictwie Drygały, a 14 incydentów odnotowaliśmy w Nadleśnictwie Żednia – mówi Paweł Chojnowski z RDLP w Białymstoku.

Największy z pożarów wybuchł 8 sierpnia i pochłonął ponad 5,5 hektara lasu, jego gaszenie trwało nieco ponad dobę. Podobnie było w przypadku również sierpniowego pożaru w Nadleśnictwie Dojlidy, gdzie spłonęło blisko 5 hektarów lasu w leśnictwie Katrynka. Jeden z większych pożarów wybuchł też w Nadleśnictwie Krynki, gdzie ogień jednorazowo, w ciągu niespełna dwóch godzin, strawił niemal 3 hektary lasu.

Koszty działania całego systemu zapobiegania i walki z pożarami w tym roku w naszym regionie powinny zamknąć się w kwocie ok. 4,7 mln złotych – to o około pół miliona złotych więcej, niż rok temu. Te wydatki są niezbędne, choć mogłyby być mniejsze – kłopot jednak w tym, że przyczyną większości pożarów lasów jest człowiek. Według statystyk ogólnopolskich człowiek powoduje dziewięć na dziesięć pożarów lasów. Potwierdza to Paweł Chojnowski: 

- Do tej pory udało się ustalić przyczyny 44 pożarów, które wybuchły na terenie naszych nadleśnictw. 42 z nich mają związek z działalnością człowieka, z czego 19 to celowe podpalenia.

Lasy w Polsce ze względu na dominację drzewostanów iglastych są wyjątkowo zagrożone przez ogień. To duże ryzyko można zmniejszyć, zachowując się w lesie odpowiedzialnie.

Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Białymstoku

Logo serwisu Twitter Logo serwisu Facebook