Dodana: 2 kwiecień 2016 10:10

Zmodyfikowana: 2 kwiecień 2016 21:00

Nieprawdopodobna intensywność uczuć i zdarzeń – premiera "Romea i Julii" w Teatrze Dramatycznym

U Szekspira akcenty są bardzo mocno rozłożone na miłość i śmierć. Trup ściele się tu gęsto. Ale nie o sensację, kryminał tu chodzi, tylko o sprawy ostateczne. Miedzy Romeo a Julią uczucie ma wymiar ostateczny. Kiedy mówią : albo będziemy razem, albo nie chcemy żyć – to oni nie kłamią – uważa reżyserka Katarzyna Deszcz. I taka też – dotykająca spraw ostatecznych – ma być na deskach „Węgierki” jej inscenizacja tej najsłynniejszej historii miłosnej.

Ilustracja do artykułu julia.jpg

O czym jest „Romeo i Julia” – tego chyba nikomu przypominać nie trzeba. Nastoletni potomkowie dwóch zwaśnionych rodów Werony, zakochują się w sobie bez pamięci – co doprowadzi ich do tragicznego finału. I choć w sztuce ich znajomość trwa zaledwie dobę – to my jesteśmy świadkami - jak to ujęła reżyserka przedstawienia – „nieprawdopodobnej intensywności uczuć i zdarzeń”. Tę intensywność w białostockiej inscenizacji mają jeszcze potęgować wykorzystane w przedstawieniu elementy muzyczne: w nowoczesnych aranżacjach mrocznego rocka, a nawet metalu usłyszymy też słynne sonety Szekspira.

W białostockim przedstawieniu w rolę młodziutkiej (u Szekspira zaledwie 14-letniej) Julii wciela się debiutantka – Urszula Chrzanowska, ciągle jeszcze onieśmielona i zaskoczona tym, że to właśnie jej przyszło zmierzyć się z tą rolą.

- Myślę, że moja Julia nie jest taką słodką dziewczynką. Jest oczywiście młoda, na swój sposób naiwna i urocza, ale ta miłość jest dojrzała – nie ma wątpliwości młoda artystka. – My nosimy tu kostiumy, ale uczucia są ponadczasowe. To się nie zmienia bez względu na epokę.

Dla wykonawcy roli Romeo - Rafała Supińskiego – to także pierwsza dramatyczna rola. Białostoccy melomani tego artystę znają doskonale z Opery i Filharmonii Podlaskiej, choćby z roli Raula wicehrabiego de Chagny w „Upiorze w Operze”. Tutaj jednak musi się zmierzyć z zupełnie nową materią i wyzwaniem aktorskim.

- To rola niezwykle rozwojowa i trudna. Reżyser wymaga od nas, aby nasze postaci miały w sobie młodzieńczość, a jednocześnie bardzo szybko dojrzały. To pierwsze dla mnie zetknięcie z tak trudną, rolą dramatyczną – mówi Rafał Supiński. – To oczywiste, że mam obawy czy mojego Romeo zaakceptuje publiczność, czy przekonam ich do siebie. Mam taką nadzieję.

Premiera „Romea i Julii” już 2 kwietnia w Teatrze Dramatycznym w Białymstoku. Zobacz FOTOREPORTAŻ z prób do przedstawienia.

Tłumaczenie – Stanisław Barańczak
Reżyseria
 – Katarzyna Deszcz
Scenografia i kostiumy – Andrzej Sadowski
Wizualizacje – Andrzej Sadowski
Kompozytor – Piotr Lala Lewicki
Choreografia – Karolina Garbacik 
Przygotowanie wokalne – Marcin Ozga
Inspicjent – Jerzy Taborski

 

Obsada:
Urszula Chrzanowska (gościnnie)
Ewa Palińska 
Katarzyna Siergiej 
Krzysztof Ławniczak
Rafał Olszewski
Patryk Ołdziejewski (gościnnie)
Sławomir Popławski
Piotr Półtorak
Rafał Supiński (gościnnie)
Piotr Szekowski
Marek Tyszkiewicz
Franciszek Utko
Mateusz Witczuk

 

Tancerze:
Jakub Bierć
Ziemowit Bogusławski
Katarzyna Daszuta
Tomasz Jasiuk
Julia Kaczorowska
Kamil Klepadło
Anna Łaskarzewska
Małgorzata Makowska
Aleksandra Nitupska
Magdalena Paradowicz
Karol Średziński
Rafał Średziński

 

 

 

Logo serwisu Twitter Logo serwisu Facebook