Dodana: 9 listopad 2007 13:58

Zmodyfikowana: 9 listopad 2007 13:58

Wizyta na lotnisku w Łodzi

Marszałek Województwa Podlaskiego podzielił się spostrzeżeniami po podróży studyjnej na lotnisko w Łodzi.

Prezentacja - porównanie lotnisk w Łodzi i na Krywlanach


Droga podejścia do lądowania samolotów w Łodzi

- Z mojego punktu widzenia wizyta była bardzo pouczająca. Nawiązaliśmy pierwsze kontakty z ludźmi, którzy nie tylko projektują porty ale także nimi zarządzają. To jedno z miejsc, w których możemy uzyskać pomoc przy budowie lotniska w naszym regionie.


- Gdy rozbudowywano po raz pierwszy lotnisko w Łodzi mieszkańcy prowadzili ostry protest. Było straszenie, że dojdzie do apokalipsy i wszyscy poginą, że dojdzie do tragedii. Jednak jak lotnisko zaczęło funkcjonować zmieniło się nastawienie mieszkańców. Okazało się, że te uciążliwości sąsiedztwa z lotniskiem nie są aż tak wielkie jak się spodziewano. Dziś, jak twierdzą szefowie portu, łodzianie są dumni, że mają lotnisko a nad ich głowami latają duże samoloty, bo to świadczy o wielkości miasta i jego prestiżu.


Zdaniem władz województwa łódzki port lotniczy pod wieloma względami przypomina planowane lotnisko na Krywlanach.




- W przypadku Łodzi o wiele więcej osób i osiedli jest narażonych na ewentualny hałas generowany przez samoloty. Tam w bezpośredniej okolicy mieszka około dwustu tysięcy ludzi. W okolicach Krywlan – na drodze nalotu około 3 tysięcy. Odległość od portu do centrum miasta w Łodzi wynosi 6 kilometrów. Odległość Krywlan do dworca PKP to dystans 4,5 km. Kilkaset metrów od pasa startowego w Łodzi przebiega ruchliwa ulica – podobnie byłoby w Białymstoku – powiedział marszałek Piontkowski.


- Port lotniczy powinien być na Krywlanach. Lotnisko w Łodzi funkcjonuje w bardzo podobnych warunkach i jak dotąd po kilkunastu latach działania nie zaszkodziło mieszkańcom. Była to w tamtych warunkach najlepsza lokalizacja ze względów ekonomicznych i podobnie będzie w naszym wypadku.




- Na trasie nalotu – wzdłuż drogi lądowania znajdują się liczne osiedla mieszkaniowe, a w pobliżu nawet wysokie budowle – takiej jak kominy. Jeżeli więc w Łodzi takie obiekty nie przeszkadzają, to w Białymstoku nie powinno to stanowić tym bardziej problemu skoro są one w zupełnie innym miejscu w stosunku do planowanego lotniska. 


- Przedstawicielka „Eko – Dojlid”, która towarzyszyła nam w podróży do Łodzi pytała o ceny działek w okolicach lotniska – czy te spadły. Prezesi stwierdzili, że nie dotarły do nich tego typu informacje, a skoro takich informacji nie było, oznacza to, że spadku wartości gruntów spowodowanych bliskością portu nie było.






- Z lotniska w Łodzi korzysta dziesięć samolotów dziennie, jednak port ten obsługuje dwukrotnie większą liczbę mieszkańców – aglomerację liczącą 2,5 mln osób. Lotnisko w Krywlanach będzie portem dla województwa liczącego 1,2 mln mieszkańców. To argument na to, że obawy o lądujące i startujące samoloty co kilka minut są bardzo mocno przesadzone.


- Faktem jest, że w początkowym okresie lotnisko będzie przynosiło straty, bez względu na to gdzie ono zostanie zlokalizowane. Na Krywlanach te straty będą mniejsze niż gdybyśmy wybrali inny wariant. Jednak należy pamiętać, że lotnisko zawsze wpływa pozytywnie na rozwój całego województwa. Mimo, że początkowo trzeba będzie dokładać to uważam, że warto wybudować lotnisko w naszym regionie.


- Podczas spotkania członek Zarządu Województwa Łódzkiego, Pani Elżbieta Hubner powiedziała cenną rzecz – dwa kilometry pasa startowego ma większe znaczenie dla rozwoju całego regionu niż dwadzieścia kilometrów autostrady - dodał marszałek Piontkowski.

Logo serwisu Twitter Logo serwisu Facebook