Chodzi o wręczanie łapówek w zamian za załatwienie korzystnych decyzji administracyjnych dotyczących budowy sklepów wielkopowierzchniowych. I tak na przykład prezes firmy budującej galerię handlową przy ul. Augustowskiej w Białymstoku za takie korzystne rozwiązania miał przekazać pół miliona zł łapówki osobie powołującej się na wpływy w białostockim Urzędzie Miejskim. Aby ukryć faktyczne przeznaczenie tych pieniędzy wystawiał fałszywe faktury, dlatego prokuratura zarzuciła mu też pranie brudnych pieniędzy.

Wśród oskarżonych jest też były białostocki radny - Mirosław H. Prokuratura twierdzi, że jako przewodniczący komisji zagospodarowania przestrzennego nakłaniał radnych do nieobecności na sesji rady miejskiej, kiedy odbywało się głosowanie nad miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Prokuratura uznała, że w ten sposób przekroczył przysługujące mu uprawnienia i działał na szkodę interesu publicznego.

Wczoraj rzecznik lubelskiej prokuratury poinformowała nas, że grozi za to do 10 lat więzienia. Dziś sprostowała, że maksymalnie do 3 lat. Na początku śledztwa prokuratura zarzuciła Mirosławowi H., że w zamian miał się spodziewać uzyskania najmu lokali w galerii. Ten zarzut nie znalazł się jednak w akcie oskarżenia. Pozostali oskarżeni to architekci oraz adwokat.
Trzech oskarżonych już zapowiedziało, że chcą dobrowolnie poddać się karze.

źródło: Polskie Radio Białystok