Choć działkę po byłym bazarze na placu Inwalidów rzeczoznawca wycenił na 32 mln zł, władze miasta dobrze wiedzą, że to może być żyła złota. W końcu to ostatni tak duży kawałek gruntu w samym centrum miasta, którym od dawna interesowali się inwestorzy. Nad tym, by zainteresowali się także ci z najbardziej wypchanymi kontami, pracuje właśnie sztab urzędników magistratu.


Być może działka o powierzchni 1,7 ha zostanie zaprezentowana już na targach nieruchomości w Barcelonie, na które przyjeżdżają inwestorzy z całego świata. Czasu jest niewiele, bo Barcelona Meeting Point trwa od 6 do 8 listopada. Władze miasta są prawie gotowe, bo szykowały się do przetargu, który powinien wystartować w przyszłym tygodniu.


- Poprosiłem specjalistów, by opracowali kilka strategii promocji tego terenu. Chcemy to zrobić w europejskim stylu, tak jak od dawna handluje się atrakcyjnie usytuowaną ziemią. Jutro mamy wewnętrzne spotkanie, na którym postanowimy, jakie formy reklamy będą najbardziej opłacalne, pewne jest jednak, że opłaci się zainwestować - powiedział wiceprezydent Michał Wierzbicki.


- Jeśli chodzi o Barcelonę, to moglibyśmy dołączyć się do stoiska prezentującego województwo podlaskie, ale być może bardziej opłacalne będzie reklamowanie się na terenie pawilonów targowych bez żadnego stoiska.


Wierzbicki zakłada, że dzięki takim zabiegom cena wywoławcza znacznie wzrośnie: - Chcielibyśmy zacząć przetarg od 50 mln zł. Liczymy, że ostateczna cena może być nawet dwukrotnie wyższa.


- Targi w Barcelonie to najbardziej prestiżowe wydarzenie w Europie, gdzie deweloperzy szukają ciekawych nieruchomości. Zakładam, że Białystok mógłby pokazać się na stoisku wykupionym do prezentacji województwa podlaskiego. Średnia cena takiego stoiska to 7 tys. euro - powiedział nam Jacek Lewandowski z firmy Wexpol, która jest partnerem między Barcelona Meeting Point a polskimi oferentami.


Na podstawie: Gazety Wyborczej