Dodana: 6 listopad 2007 09:42

Zmodyfikowana: 6 listopad 2007 09:42

Kupcy przenieśli się na Andersa

Plac Inwalidów opustoszał już niemal zupełnie. Klienci, zaopatrujący się tutaj do tej pory, znaleźli już nowe miejsce zakupów. W porannych autobusach linii "16" coraz częściej można spotkać pasażerów z wypchanymi siatkami.

Nie brakuje wśród nich starszych osób z wózkami, na których poustawiane są torby z kapustą czy ziemniakami. Tych samych, które przez lata zaopatrywały się na rynku w centrum. Na giełdę rolno-towarową przy Andersa przeniosła się nawet część z kupców przez lata handlujących na placu. Jednak szefowie giełdy, których pytaliśmy na początku października, ile osób przeniosło się do nich, nie potrafili odpowiedzieć szczegółowo - nie prowadzą takich statystyk. Usłyszeliśmy od nich tylko, że na pewno na Andersa przeniosła się część osób handlujących wcześniej warzywami w centrum.

A plac Inwalidów jest już praktycznie oczyszczony ze straganów. Trzymają się jeszcze tylko buty, które ciągle przyciągają klientów. Stoi też kilka innych bud, choć powinny zniknąć do 1 października. Porządku ciągle pilnuje kilku strażników miejskich. Urszula Sienkiewicz, rzecznik prezydenta, zapowiada, że to ostatnie dni, kiedy patrolują okolice placu.

- Z naszych informacji wynika, że plac uprzątnąć muszą jeszcze cztery osoby - usłyszeliśmy od niej. - Dwie z nich zapowiedziały już, że zrobią to do 10 listopada. Od dwóch pozostałych nie dostaliśmy żadnej konkretnej deklaracji. Czekamy właśnie na terminy spraw w sądzie grodzkim.

Nie oznacza to, że magistrat będzie czekał w nieskończoność.

- W najbliższych dniach podejmiemy decyzję, kiedy ogrodzimy cały plac Inwalidów. Wtedy znikną stamtąd strażnicy miejscy. Pod koniec tygodnia zaś ogłaszamy przetarg na jego sprzedaż - dodaje rzecznik. I nie wyklucza sytuacji, że plac zostanie ogrodzony nawet wtedy, gdy będą na nim jeszcze stragany. Te stoją wszak nielegalnie już przez ponad miesiąc, od 1 października.


Na podstawie: Gazety Wyborczej

Logo serwisu Twitter Logo serwisu Facebook