- Ulica została oddana do użytku w ostatnich dniach - usłyszeliśmy od Janusza Ostrowskiego, dyrektora departamentu inwestycji w magistracie. Ale to nie magistrat odpowiadał za inwestycję lecz firma, która po sąsiedzku przy Augustowskiej buduje galerię handlową. - Przejezdna jest też już Mickiewicza od stawów do Ciołkowskiego.

Ten remont wykonywany był w dwóch kawałkach. Za większy - od Miłosza do Zwierzynieckiej odpowiadała spółka od hipermarketu. Resztę - kilkadziesiąt metrów przed samą Ciołkowskiego - dorobiło miasto.

- Do końca października powinien się też skończyć niewielki remont ulicy Podleśnej, na której wymieniamy nawierzchnię - dodaje Ostrowski.

W ten sposób białostoczanie zyskają wygodny skrót, choćby z osiedla Piasta czy Pieczurek, na Słoneczny Stok i Nowe Miasto - właśnie przez Miłosza i Podleśną, omijając praktycznie całe centrum miasta. Fragment ten będzie musiał wystarczyć do czasu budowy ostatniego odcinka Trasy Kopernikańskiej - od Mickiewicza do Zwierzynieckiej.

- Planujemy, że zbudujemy go w ciągu najbliższych dwóch lat - zapowiada dyrektor Ostrowski.

To nie koniec "udrożnień" białostockich ulic. Drogowcy skończyli już przebudowę kolejnego istotnego kawałka na komunikacyjnej mapie Białegostoku. Chodzi o niewielki fragment ulicy Ciołkowskiego (od Branickiego do Baranowickiej), po którym odbywa się m.in. ruch tranzytowy w kierunku przejścia granicznego z Białorusią w Bobrownikach. To część większej inwestycji - przebudowy całej ulicy Baranowickiej, której zakończenie planowane jest na kwiecień przyszłego roku. Choć Janusz Ostrowski nie wyklucza, że nowym asfaltem będziemy mogli przejechać tamtędy nieco wcześniej.


Źródło: Gazeta Wyborcza Białystok