Dodana: 6 grudzień 2007 11:48

Zmodyfikowana: 6 grudzień 2007 11:48

Dodatkowe pieniądze na leczenie

Dopiero w połowie grudnia podlaski oddział NFZ ma podzielić między szpitale ponad 10 mln zł. Problem w tym, że placówki mogą nie zdążyć ich wydać. Dodajmy, że do tych pieniędzy dochodzi jeszcze ok. 16 mln zł, których do tej pory szpitale nie wykorzystały, nie wykonując tegorocznych umów.

Informacja o dodatkowych pieniądzach w NFZ krążyła od dawna. Wczoraj centrala funduszu oficjalnie podała kwoty. Podlaskie ma dostać dodatkowe 10,3 mln zł, które można rozdysponować w połowie grudnia.

- Dodatkowe pieniądze chcemy wydać głównie na tzw. nadlimity oraz zwiększenie wartości umów - mówi Adam Dębski, rzecznik podlaskiego NFZ.

Jednak jak wynika z danych NFZ, na koniec października te nadlimity w lecznictwie szpitalnym wynosiły 4,4 mln zł. To oznacza, że na dodatkowe usługi w czasie dwóch tygodni zostanie jeszcze ponad 2,5 mln zł.

- Jeśli dostaniemy pieniądze na dodatkowe usługi, nie da się ich w dwa tygodnie wydać - mówi Bogusław Poniatowski, dyrektor szpitala klinicznego w Białymstoku.
- Mamy określony system pracy.

Tymczasem w kasie NFZ jest też 15,9 mln zł, jakich nie wykorzystały dotąd szpitale. - To, że jak zwykle pod koniec roku w NFZ jest oszczędność, oznacza tylko jedno - ten system jest chory - mówi Marian Jaszewski, dyrektor szpitala w Łomży.

- Czy nie lepiej byłoby ustalić adekwatną do rzeczywistości cenę punktu i dać ją szpitalom na początku roku, zamiast oszczędzać i na koniec roku zmuszać placówki do wykonywania większej ilości usług?

Właśnie zbyt niskie stawki są powodem niepodpisania umów na 2008 rok. Dyrektorzy szpitali wojewódzkich złożyli też skargę do Trybunału Konstytucyjnego na nierówne traktowanie i dyskryminację podlaskich pacjentów, których leczenie wyceniane jest niemal najniżej w Polsce.


Na podstawie: Gazety Współczesnej

Logo serwisu Twitter Logo serwisu Facebook