Dodana: 28 październik 2007 09:11

Zmodyfikowana: 28 październik 2007 09:11

Bojary mają wzorzec domu

Po latach bojów zabudowa Bojar trafi pod specjalną ochronę. Podejście do tego terenu będzie bardzo restrykcyjne.

To swoisty eksperyment, tego jeszcze nigdzie w Polsce nie robili - mówi Jerzy Tokajuk, szef miejskich urbanistów.

Chodzi o położoną w centrum Białegostoku dzielnicę Bojary. Opracowany dla niej plan zagospodarowania przestrzennego bierze pod ścisłą ochronę tutejsze drewniane budownictwo. W poniedziałek zajmą się nim radni. Jeśli plan zostanie uchwalony, domy będą musiały być remontowane lub budowane według ściśle określonych wzorów. Do wyboru będzie kilka rodzajów budynków, nawiązujących stylem do tych już istniejących. Nie ma mowy o sidingu, na dachach mogą leżeć wyłącznie ceramiczne dachówki lub płaska blacha stalowa. Nawet ganki, okiennice czy dopuszczalne kolory są dokładnie opisane.

Będą dwie strefy ścisłej ochrony. Pierwsza to rejon ulic Staszica, Koszykowej, Wiktorii, Modlińskiej, Chopina i Glinianej, czyli tzw. serce Bojar. Druga to ulice Sina, Przygodna, Wróbla i Szczygla.

- Cieszymy się, że plan dla Bojar wreszcie zostanie uchwalony, bo bez niego dzielnica nie mogła się rozwijać - mówi Zbigniew Klimaszewski ze stowarzyszenia Nasze Bojary, które od lat walczy o ochronę ginącej dzielnicy.

- Ale my chcemy, aby powstał tu park kulturowy z prawdziwego zdarzenia.

za: Kurier Poranny

Logo serwisu Twitter Logo serwisu Facebook