Dodana: 9 czerwiec 2006 08:44

Zmodyfikowana: 9 czerwiec 2006 08:44

Budowa wodociągu i kanalizacji w nowych dzielnicach Białegostoku

Magistrat zamówił już wykonanie dokumentacji technicznej na budowę sieci wodociągowej i kanalizacji w osiedlach Dojlidy Górne, Kolonia Dojlidy, Zagórki oraz Kolonia Halickie, która zostanie połączona z siecią miejską.

Właśnie budowa wodociągu i kanalizacji były kością niezgody między mieszkańcami, a dotychczasowymi władzami czterech nowych białostockich osiedli - Urzędem Miejskim w Zabłudowie. Konflikt doprowadził do tego, że cztery miejscowości odłączyły się od gminy Zabłudów i stały się 1 stycznia tego roku częścią miasta Białystok. Mieszkańcy wierzyli, że dzięki temu szybciej doczekają się budowy sieci. I doczekali się.

21 marca mija termin składania ofert o dopuszczenie do udziału w przetargu na wykonanie dokumentacji. Gotowe opracowanie od wybranego wykonawcy urzędnicy mają otrzymać do końca listopada. Ma się w nim znaleźć projekt sieci wodociągowej osiedli Kolonia Dojlidy i Zagórki, kanalizacji deszczowej większości ulic, deszczowej tych, które zostały uznane za główne na poszczególnych osiedlach oraz budowy ich nawierzchni. Budowa ruszy na dobre już w 2007 roku i potrwa przez trzy lata. Zakres zaplanowanych prac jest ogromny - teren, na którym będzie budowany wodociąg i kanalizacja to aż dziesięć procent powierzchni Białegostoku przed jego powiększeniem.

Magistrale wodociągowe i kanalizacyjne pociągnięte zostaną z Białegostoku wzdłuż ulicy księdza Stanisława Suchowolca. Później odbiją w stronę Zagórek i Kolonii Dojlidy. Do Dojlid Górnych i Kolonii Halickie - wzdłuż ulicy Dojlidy Górne (dawna ulica Białostocka).

- Przy okazji budowy wodociągu i kanalizacji od razu chcemy zrobić też nowe nawierzchnie kilku ulic. Będą to Dojlidy Górne, Halicka, Grabowa, Stoczni Gdańskiej, Zagórki oraz Komandorska – powiedział Janusz Ostrowski, naczelnik wydziału budownictwa i inwestycji Urzędu Miejskiego.

Na razie trudno mówić o całkowitych kosztach inwestycji. Wiadomo tylko, że znaczną część pieniędzy urzędnicy będą chcieli zdobyć z funduszy unijnych.
- W grę wchodzą trzy źródła finansowania. Fundusz spójności, tzw. program na ścianę wschodnia oraz Regionalny Program Operacyjny, czyli dawny ZPORR. Chcemy z nich uzyskać 75 proc. wszystkich potrzebnych pieniędzy - powiedział Janusz Ostrowski.

Kurier Poranny

 

Logo serwisu Twitter Logo serwisu Facebook