Dodana: 9 czerwiec 2006 07:45

Zmodyfikowana: 9 czerwiec 2006 07:45

Przyducha w jeziorach

W niektórych jeziorach Suwalszczyzny zaczynają dusić się ryby. Upalne lato spowodowało, że jesienią wody w jeziorach było mało. Teraz gruby lód i leżący na nim śnieg, uniemożliwiają rozpuszczanie się tlenu w wodzie i przenikaniu do jezior światła, dzięki któremu glony mogłyby go produkować. Korzystają z tego kłusownicy.

W niektórych jeziorach Suwalszczyzny, pokrytych grubą na czterdzieści centymetrów warstwą lodu, zaczyna brakować tlenu. Zaczęło występować zjawisko przyduchy, czyli duszenia się ryb. Dotyczy to małych jezior o niewielkiej powierzchni i głębokości, przez które nie przepływają żadne rzeczki, które mogłoby dostarczyć świeżej wody.

W niewielkich akwenach zawartość tlenu spadła nawet o dziewięćdziesiąt procent. Może to oznaczać duże straty, bo latem ryb w tych jeziorach będzie znacznie mniej. Sytuacje wykorzystują kłusownicy. Wycinają kilkumetrowe przeręble, wyciągają masowo podpływające do nich ryby. Państwowa Straż Rybacka zatrzymała już około dwudziestu takich kłusowników. Takie nielegalne połowy powodują dodatkowe straty, więc niektóre jeziora trzeba będzie na nowo zarybiać.

Polski Związek Wędkarski, obawia się, że jeżeli taka pogoda utrzyma się jeszcze przez miesiąc, to straty będą jeszcze większe. Żeby sytuacja się poprawiła musi zacząć topnieć lód. Na razie rozwiązaniem może być wybijanie dużych otworów w jeziorach, ale już wyławianie z nich ryb bez pozwolenia, traktowane jest przez Straż Rybacką jak kłusownictwo. Grozi za to grzywna lub do dwóch lat wiezienia.

TVP3 Białystok

 

Logo serwisu Twitter Logo serwisu Facebook