Dodana: 9 czerwiec 2006 06:44

Zmodyfikowana: 9 czerwiec 2006 06:44

10 lutego - Dwie wystawy w Arsenale

10 lutego o godz. 18 w Galerii Arsenał w Białymstoku zostaną otwarte dwie wystawy: instalacja Moniki Sosnowskiej i „FIX” Wojciecha Ławnickiego.

Monika Sosnowska
Lubi zaskakiwać widza, pobudzać go do aktywnego odbioru sztuki, jej przeżywania w możliwie pełny sposób. Czyni to między innymi poprzez tworzenie struktur takich, jak ta prezentowana w Arsenale. Całkowicie przekształcająca przestrzeń galerii praca jest swoistą budowlą skonstruowaną wedle matematycznych wyliczeń, bazującą na modułach geometrycznych, co doskonale ujawnia jej trójwymiarowy model – zapełniony liczbami oznaczającymi wymiary i kąty ustawienia poszczególnych elementów. Z drugiej strony, ze względu na brak pierwiastka funkcjonalności, który jest przecież jednym z podstawowych wyznaczników realizacji architektonicznych, uzasadnione wydaje się traktowanie pracy Sosnowskiej jako rzeźby – o tyle frapującej, iż można ją oglądać i dotykać zarówno z zewnątrz, jak i od środka. Ale strukturę stworzoną przez artystkę równie zasadnie można kojarzyć z malarstwem – wszak niewielkie prześwity obecne w różnych partiach konstrukcji przepuszczają światło, dając ciekawe efekty wizualne w jej wnętrzu, a blada, pozbawiona wyrazu barwa całości też nie pozostaje bez wpływu na jej odbiór.

                 

Praca, którą usytuować należy na styku architektury, rzeźby i malarstwa, opiera się racjonalnemu, chłodnemu oglądowi. Aby ją zrozumieć, należy w nią wniknąć, poddać się emocjom przez nią generowanym. Korytarz o zmiennej wysokości, iluzjonistycznie ukształtowana przestrzeń, daleka od komfortowych, regularnych wnętrz galerii, które przecież przenika, skłania ku rozważaniom nad ograniczeniami percepcji, złudnością przeświadczenia o niezawodności poznania zmysłowego. Konstrukcja stworzona przez artystkę burzy spokój widza, wywołuje wrażenie chaosu, irracjonalności otaczającej przestrzeni, choć może też dać dużą przyjemność, zaskakując swoją skomplikowaną formą, wciągającą w swoistą grę ze zmysłami, pobudzającą wyobraźnię.
Stworzona przez Sosnowską struktura naprowadza również na problem utopii, których XX stulecie doświadczyło w nadmiarze. Utopijne projekty awangardy konstruktywistycznej, irracjonalne próby organizacji życia społecznego, a także wizje polityczne oparte wprawdzie na szczytnych założeniach, ale zbrodnicze w realizacji – wszystko to zostało w subtelny sposób zasugerowane przez artystkę, dającą widzowi bodziec do rozważań, czy wzniosłe i chlubne założenia rzeczywiście prowadzą do osiągnięcia dobra. (Kamil Kopania)

Wojciech Ławnicki
Świat postrzegamy dzięki światłu. To tak oczywiste, że omal zapominamy o tym. Młody artysta, Wojtek Ławnicki, postanowił używać światła jako nieodłącznej części swych prezentacji. Używa go w sposób niebanalny; jego funkcję, do której przywykliśmy – ukazywania nam świata – zmienia, niemal niepostrzeżenie, w działania kwestionujące utrwalony wizerunek rzeczywistości. Ta gra z naszym postrzeganiem prowadzona jest środkami precyzyjnie przemyślanymi, co zbliża ją w pewnym sensie do sztuki minimal art. Indywidualność Wojtka i jego propozycje przynoszą nam nowe doświadczenie sztuki.(Jerzy Kałucki)

Kurator obu wystaw: Monika Szewczyk. Wystawy można oglądać do 5 marca.

Logo serwisu Twitter Logo serwisu Facebook