Dodana: 9 czerwiec 2006 09:10

Zmodyfikowana: 9 czerwiec 2006 09:10

5-latki do przedszkola

Od września 5-latki z województwa podlaskiego będą brały udział w eksperymentalnym, rządowym programie upowszechniania wychowania przedszkolnego. Minister edukacji chce, by za rok lub dwa wszystkie obowiązkowo poszły do przedszkola.

Dziś większość podlaskich placówek nie jest przygotowana do przyjęcia dużo większej niż w ostatnich latach liczby dzieci. W wielu brakuje nauczycieli, w innych warunki lokalowe zwyczajnie nie pozwalają na podwojenie grup. W najgorszej sytuacji są przedszkola wiejskie i z małych miasteczek. To tam będą największe zmiany i to tam znajdzie pracę najwięcej nauczycieli. Dyrektorzy przedszkoli i rodzice są zaniepokojeni rządowymi projektami, a właściwie tym, w jakim zamieszaniu i pośpiechu są one przygotowywane.

- Chcemy maksymalnie upowszechnić wychowanie przedszkolne w grupie dzieci od 3 do 6 lat. Nie od dziś wiadomo, że na terenach wiejskich do tego typu placówek chodzi o wiele mniej dzieci niż w dużych miastach. Chcemy to zmienić, ale ze względów formalnych i organizacyjnych nie możemy wprowadzić drastycznych zmian - powiedział gazecie Jarosław Zieliński, wiceminister edukacji.

W wybranych przez rząd województwach do przedszkoli uczęszcza 7, 8 proc. pochodzących ze wsi dzieci w wieku przedszkolnym. Województwo podlaskie jest na końcu tej listy. U nas do przedszkola chodzi niespełna 6 proc. maluchów, dla porównania w woj. opolskim aż 44 proc. Dużo lepiej wyglądają statystyki, jeśli chodzi o dzieci z dużych miast. W Białymstoku z 2,5 tys. pięciolatków do przedszkola chodzi 1,7 tys., czyli dużo więcej niż połowa. To liczba porównywalna do innych polskich miast.
- Chodzi nam o upowszechnienie nie tylko samorządowych, tradycyjnych przedszkoli, ale także ich alternatywnych form m.in. klubików dziecięcych - dodał Zieliński.

Gazeta Współczesna

Logo serwisu Twitter Logo serwisu Facebook