Marsz milczenia w Białymstoku
Ulicą Lipową - z kościoła farnego do kościoła Św. Rocha - przeszła młodzież z białostockich szkół w marszu milczenia. W ten sposób uczciła pamięć ofiar piątkowego wypadku autokaru pod Jeżewem, w którym zginęli ich koledzy.
W czołowym zderzeniu autokaru z ciężarową lawetą w piątek rano koło Jeżewa zginęło dwanaście osób, w tym dziewięcioro licealistów, a około czterdziestu zostało rannych. Większość śmiertelnych ofiar tragedii to uczniowie I LO w Białymstoku.
Od piątku przed szkołą przybywa kwiatów, świec i zniczy. Przybywa też kartek zostawianych przez przyjaciół tych, którzy zginęli, ale i przez wiele osób, które zmarłych nie znały, ale chcą uczcić ich pamięć. Na drzwiach szkoły wisi informacja o pierwszym pogrzebie ucznia tego liceum. Ma odbyć się we wtorek. W tej chwili w szpitalach przebywają jeszcze 4 osoby Najciężej ranna 18-latka jest w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich.
Radio Białystok