Szpital nie został ukarany, bo grozi mu bankructwo, ale skala nieprawidłowości na jednym z oddziałów jest porażająca. Chodzi o szpital powiatowy w Łapach, który boryka się z poważnymi problemami kadrowymi.

Podlaski Oddział Narodowego Funduszu Zdrowia postanowił skontrolować szpital po tym jak ówczesny dyrektor zamierzał zawiesić świadczenie usług na oddziale ginekologicznym na czas świąt wielkanocnych. Okazało się, że w tym czasie odmówili pracy wszyscy lekarze.

Ostatecznie po sprzeciwie NFZ, szpital pracował normalnie, ale kontrola funduszu wykazała, że organizacja pracy na oddziale pozostawia wiele do życzenia. Na przykład jeden z ginekologów pracował prawie 200 godzin bez przerwy przez 9 dni. Inny lekarz pracował w różnych placówkach przez więcej niż 24 godziny na dobę.

Jak wyjaśnia rzecznik podlaskiego oddziału NFZ – Adam Dębski – taka organizacja pracy nie jest w stanie zapewnić bezpieczeństwa pacjentom.

Obecnie od kilku tygodni placówką kieruje nowy dyrektor, który wdraża w szpitalu program naprawczy. Adam Dębski dodaje, że szpital nie dostał kary finansowej tylko w drodze wyjątku z powodu fatalnej sytuacji placówki.

Za: Polskie Radio Białystok
http://www.radio.bialystok.pl/wiadomosci/index/id/124384