Dodana: 15 czerwiec 2015 09:07

Zmodyfikowana: 15 czerwiec 2015 09:07

Primacol Lowlanders Białystok - Warsaw Sharks 47:8

W rozegranym w piątek 12 czerwca meczu dziesiątej kolejki Topligi Primacol Lowlanders Białystok pokonali na własnym boisku Warsaw Sharks 47:8. Dzięki siódmemu zwycięstwu w sezonie drużyna z Podlasia zapewniła sobie trzecie miejsce po rundzie zasadniczej. Z jednym triumfem w dziewięciu spotkaniach Rekiny zajmują obecnie siódme, przedostatnie miejsce w tabeli Topligi.

Cele drużyn, które zmierzyły się z piątkowy wieczór na boisku bocznym przy Stadionie Miejskim w Białymstoku są różne. Lowlanders w zeszły weekend zapewnili sobie awans do play-off. Sharks walczą o uniknięcie bronienia swojego miejsca w Toplidze w spotkaniu barażowym.

Po raz pierwszy w tym sezonie Ludzie z nizin i Rekiny zmierzyli się 23 maja. Wtedy białostoczanie wygrali w stolicy 46:33.

Od początku rozgrywanego w piątkowy wieczór spotkania licznie zgromadzeni kibice delektowali się efektowną i skuteczną grą zespołu z Podlasia. W pierwszej połowie Lowlanders zdobyli pięć przyłożeń, na które goście ze stolicy nie potrafili odpowiedzieć żadną akcją punktową. Dwa razy z piłką w endzone rywali znalazł się Alexander Romaine Allen. Po jednym przyłożeniu zdobyli Damian Kołpak, Jvontez Jermaine Blackmon i Jabari Deonate Harris. Pierwsze 24 minuty regulaminowego czasu gry gospodarze zakończyli aż 34-punktowym prowadzeniem.

W drugiej połowie ofensywa białostoczan nie była już tak skuteczna, zdobywając kolejne dwa przyłożenia po akcjach Allena i Kołpaka. Sharks byli w stanie tego dnia odpowiedzieć tylko jedną akcją sześciopunktową po biegu Mikołaja Pawlaczyka. Co ciekawe, próba podwyższenia z jeden z punkt w wykonaniu warszawian zakończyła się zdobyciem przez nich puntów … dwóch. Przytomnością popisał się liniowy ofensywny Tomasz Piskała, który nakrył piłkę po zablokowanym kopnięciu. Mecz zakończył się wysoki, 39-punktowym zwycięstwem Lowlanders, którzy w efektowny sposób zakończyli rundę zasadniczą w swoim debiutanckim sezonie w Toplidze.

- W pierwszym meczu z Sharks, który został rozegrany w maju w Warszawie nie zaprezentowaliśmy odpowiedniego podejścia. Byliśmy faworytami, ale pozwoliliśmy Sharks na zdecydowanie za wiele. Dzisiaj tego błędu nie popełniliśmy. Od pierwszego gwizdka realizowaliśmy założenia i zdobywaliśmy kolejne touchdowny. W drugiej połowie mogli więcej pograć zmiennicy szczególnie w obronie i formacjach specjalnych. Przed nami półfinał. Wiemy, że będzie ciężko pokonać Jastrzębie, ale wierzę że ten mecz wygramy i dla wielu dość sensacyjnie awansujemy do SuperFinału - powiedział Rafał Bierć, prezes Primacol Lowlanders Białystok.

- Zagraliśmy w trochę okrojonym przez kontuzje składzie. To nic niezwykłego na tym etapie sezonu. Zabrakło dwóch czołowych zawodników w ataku - Tomasza Ochnio i Antonio Roane. Pozostali gracze starali się zapełnić te luki, ale nie wystarczyło to do regularnego zdobywania pierwszych prób. Lowlanders to bardzo dobry zespół który większości przypadku bazuje na zagraniach Amerykanów. Nie brak im utalentowanych Polaków, co udowodnił dzisiaj Damian Kołpak, który w końcu miał okazję pokazać więcej niż w poprzednich meczach sezonu - skomentował Tomasz Piskała, ofensywny liniowy Warsaw Sharks.

W ataku zwycięzców wyróżnił się zdobywca dwóch przyłożeń Damian Kołpak. Dobrze grą ofensywy kierował Jabari Deonate Harris. Trzy z jego podań zostały zamienione na przyłożenia. W obronie brylował Michał Maksimowicz, który powstrzymywał biegi rywali w okolicy linii wznowienia akcji. Dobrze prezentował się też Tomasz Żukowski.

Najlepszymi zawodnikami Sharks byli grający w drugiej linii defensywy linebackerzy Marcin Goc i Mateusz Gołość. W ataku wyróżnił się Mikołaj Pawlaczyk wracający po dwumeczowej pauzie spowodowanej kontuzją. Zawodnik ten zdobył dla warszawian sporo pierwszych prób. Był też autorem jedynego przyłożenia. Na skrzydle dobrze zaprezentował się Mateusz Bednarczuk, który złapał kilka piłek wyekspediowanych do niego przez Karola Żaka.

Dla Lowlanders był to ostatni mecz w rundzie zasadniczej. Za dwa tygodnie, w niedzielę 28 czerwca białostoczanie zagrają w Gdyni z aktualnymi mistrzami Topligi - Seahawks. Stawką meczu będzie awans do X SuperFinału, który 11 lipca zostanie rozegrany na Stadionie Wrocław.


Primacol Lowlanders Białystok - Warsaw Sharks 47:8 (21:0, 13:0, 6:8, 7:0)

I kwarta
7:0 przyłożenie Aleksandra Romaine’a Allena po 23-jardowej akcji po podaniu Jabari’ego Deonate Harrisa (podwyższenie za jeden punkt Artur Zalewski)
14:0 przyłożenie Jvonteza Jermaine’a Blackmona po 13-jardowej akcji po podaniu Jabari’ego Deonate Harrisa (podwyższenie za jeden punkt Artur Zalewski)
21:0 przyłożenie Damiana Kołpaka po 5-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Artur Zalewski)

II kwarta
28:0 przyłożenie Aleksandra Romaine’a Allena po 12-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Artur Zalewski)
34:0 przyłożenie Jabari’ego Deonate Harrisa po 3-jardowej akcji biegowej

III kwarta
40:0 przyłożenie Aleksandra Romaine’a Allena po 7-jardowej akcji po podaniu Jabari’ego Deonate Harrisa
40:8 przyłożenie Mikołaja Pawlaczyka po 9-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za dwa punkty Tomasz Piskała po odzyskaniu piłki w polu punktowym rywali po zablokowaniu kopnięcie Sharks)

IV kwarta
47:8 przyłożenie Damiana Kołpaka po 3-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Artur Zalewski)

Logo serwisu Twitter Logo serwisu Facebook