W pierwszej części meczu spotkanie kontrolowała Jagiellonia i zasłużenie prowadziła po 45. minutach. Gola, w 12. min. strzelił Maciej Gajos. Akcję zakończoną zdobyciem bramki rozpoczął z lewej strony boiska Konstantin Vassilijev. Estończyk zagrał w pole karne do Łukasza Sekulskiego, ten głową trącił ją do Macieja Gajosa, który również głową skierował ją do siatki rywali. To piąty gol strzelony przez piłkarzy Jagiellonii w tym sezonie i piąty strzelony… głową.

Dwie bramki w drugiej połowie, niewykorzystany rzut karny

Na początku drugiej połowy żółto-czerwoni oddali inicjatywę piłkarzom z Lubina. Skutkiem tego były dwa gole strzelone przez Miedziowych.

W 62. min. goście doprowadzili do wyrównania wyniku. Bramkarza Jagiellonii Bartłomieja Drągowskiego pokonał Michal Papadopulos. Zaledwie 3 minuty później Zagłębie wyszło na prowadzenie. Po rzucie rożnym piłkę głową uderzył Adrian Rakowski - co prawda Bartłomiej Drągowski wybił futbolówkę ręką, ale zrobił to już w momencie, kiedy piłka przekroczyła linię bramkowa. Po chwili zawahania sędzia uznał gola dla zespołu gości.

W 82. min. w polu karnym sfaulowany przez bramkarza gości został Maciej Gajos i sędzia podyktował rzut karny. Do piłki podszedł sam poszkodowany, ale jego strzał był bardzo niecelny - piłka poleciała wysoko w trybuny. Niestety dla żółto-czerwonych, Gajos nie wykorzystał szansy na wyrównanie wyniku meczu.

11055 widzów na meczu

Według oficjalnych informacji, mecz na stadionie przy ul. Słonecznej w Białymstoku oglądało dokładnie 11055 widzów.

Rywale w ubiegłym sezonie wygrali rozgrywki I ligi i są tegorocznym beniaminkiem ekstraklasy. Trenerem Zagłębia jest doskonale znany w Białymstoku Piotr Stokowiec. Szkoleniowiec Miedziowych przez blisko rok prowadził Jagiellonię, z której trafił do Lubina.

Kolejny mecz w piłkarskiej ekstraklasie Jagiellonia Białystok zagra na wyjeździe. W sobotę (8.08) o 15:30 żółto-czerwoni zmierzą się z Górnikiem Zabrze.

Za: Radio Białystok http://www.radio.bialystok.pl/wiadomosci/index/id/125945