Dodana: 9 kwiecień 2015 10:44

Zmodyfikowana: 9 kwiecień 2015 10:44

Leśniczy uratował jelenia

Kilka godzin dzieliło pięknego jelenia od śmierci. Jeleń na wnyku mógł cierpieć nawet kilka dni.

Ilustracja do artykułu jelen3.jpg

Do bardzo przykrego zdarzenia doszło w ostatnią niedzielę pierwszego marca. Leśniczy Mirosław Rusiecki  zobaczył jelenia. Nic by w tym nie było dziwnego, gdyby nie fakt, że jeleń widząc człowieka nie uciekał. Leśniczego zaniepokoiło takie zachowanie. Pan Rusiecki to wieloletni leśniczy, dlatego też wiedział, że naturalnym zachowaniem jelenia jest ucieczka.

Jeleń był skrajnie wyczerpany. Podejrzewam, że jeszcze parę godzin i mógł skonać - relacjonuje leśniczy. Zwierze stało przy drzewie, wieniec (poroże jelenia-byka) był kilkakrotnie owinięty drutem. Jeleń stał się ofiarą zastawionego, kłusowniczego wnyku.

Leśniczy wspólnie z podleśniczym Pawłem Klimem  przeprowadzili sprawną akcję uwolnienia jelenia. Do tego musieli użyć specjalistycznych nożyc - drut był bardzo mocny. Należało być przy tym bardzo ostrożnym, bo w każdej chwili zwierzę mogło zaatakować.

Ciągle niestety zdarzają się przypadki kłusownictwa. Straż Leśna i Policja podjęły stosowne czynności w celu wykrycia sprawców. Dodatkowo zostaną przeprowadzone wzmożone kontrole okolicznych terenów,  które mogą doprowadzić do znalezienia innych niebezpiecznych wynalazków kłusowników. Kazimierz Muczyński (Komendant Posterunku Straży Leśnej Nadleśnictwa Łomża) przestrzega, że za czynności o charakterze kłusowniczym grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.


Tekst: Marcin Kiełczewski, Nadleśnictwo Łomża

Logo serwisu Twitter Logo serwisu Facebook