Dodana: 9 listopad 2007 09:36

Zmodyfikowana: 9 listopad 2007 09:36

W Suwałkach zakazu dla tirów nie będzie

Choć przekroczenie norm hałasu jest w Suwałkach jeszcze większe, niż w Łomży prezydent miasta nie zamierza zakazywać nocnej jazdy tirów.

- Bo to byłby paraliż komunikacyjny w skali międzynarodowej - tłumaczy Marek Buczyński, rzecznik prasowy suwalskiego urzędu miejskiego.

Od początku listopada przez Łomżę tiry nie mogą jeździć od godz. 22 do 6. Wprawdzie to zarządzenie prezydenta miasta kwestionuje wojewoda, ale zakaz wciąż obowiązuje.

W ciągu doby przez Suwałki przejeżdża znacznie więcej tirów, niż przez Łomżę. Już w 2004 roku powodowały one gigantyczny hałas. Mierzony był on na ulicach Podhorskiego i Utracie. Pomiary, także nocne, oscylowały w granicach 70 decybeli. Tymczasem dzienna norma dla tych miejsc, to 55 decybeli w dzień i 45 w nocy. Gdyby podobne badania przeprowadzono dzisiaj, ich wynik byłby jeszcze bardziej zatrważający. Przez ostatnie trzy lata liczba tirów przejeżdżających przez Suwałki znacznie się bowiem zwiększyła.

Dla prezydenta Łomży wystarczyło, że hałas w nocy przekroczył 50 decybeli.
Stanowisko suwalskich władz jest jednoznaczne: nie możemy pozwolić sobie na podobną decyzję. Wstrzymanie ruchu tirów przez miasto byłoby równoznaczne z zablokowaniem trasy tranzytowej z Europy Zachodniej do krajów nadbałtyckich oraz części Rosji. Kierowcy dużych ciężarówek jadących przez Łomżę mogą wybrać inne trasy. A dla drogi przez Suwałki zastępczego wariantu nie ma.

Rozwiązaniem problemu ma być budowa miejskiej obwodnicy. W tej sprawie zapadła jednak ostatnio kompletna cisza.

Na podstawie: Gazety Współczesnej

Logo serwisu Twitter Logo serwisu Facebook