Ten wybudowany głównie za unijne pieniądze szlak planowano od ponad pięciu lat. Powstał dość szybko - budowę rozpoczęto w tym roku. Asfaltowa ścieżka już podczas powstawania budziła wiele emocji - rowerzyści widzieli na niej wiele niedoróbek. Gazeta pisała we wrześniu o muldach i podsypce wymywanej przez deszcze spod asfaltu.

- Skoro przyjęli, to znaczy że wszystkie wcześniejsze wady zostały usunięte - mówi Janusz Ostrowski, szef departamentu inwestycji białostockiego magistratu, który nadzorował realizowaną wspólnie przez Białystok, Wasilków i Supraśl inwestycję (przez teren tych trzech gmin przebiega ścieżka).
Zastrzega jednak, że na ścieżkę są trzy lata gwarancji i jeśli w tym czasie ujawnią się jakiekolwiek problemy, wykonawcy będą musieli je usunąć.


Na podstawie: Gazety Wyborczej