Obraził nauczycielkę - stanie przed sądem
Gimnazjalista z Suwałk z obrzucił wulgaryzmami na lekcji swoją nauczycielkę. Teraz jego sprawą zajmuje się już policja i to z urzędu. Wiadomo już, że chłopak stanie przed sądem.
To pierwsza taka interwencja suwalskiej policji. Była możliwa, bo zmieniła się ustawa o oświacie. Kiedyś nauczyciel był traktowany jak zwykły obywatel, od 1 września ma przywileje funkcjonariusza publicznego. W pracy na lekcji jest tak samo chroniony jak np. policjant czy celnik. Za jego znieważenie grozi kara grzywny lub nawet roku więzienia (art. 226 kodeksu karnego).
W środę w jednym z suwalskich gimnazjów, kiedy nauczycielka sprawdzała zeszyty, w środku lekcji wstał 16-letni Kamil Ś. i podszedł do niej. Kiedy pedagog zwróciła mu uwagę, by wrócił do ławki, ten rzucił w jej kierunku wiązankę przekleństw. Potem wyszedł z sali, trzaskając drzwiami. Nauczycielka o wszystkim powiadomiła policję.
- Jako, że chłopak ma 16-lat jego sprawą zajmie się sąd rodzinny - mówi st. asp. Krzysztof Kapusta z suwalskiej policji.
Gdyby miał rok więcej, trafił by przed sąd karny. Wtedy wyrok za zwymyślanie nauczyciela przekreśliłby mu w przyszłości np. możliwość pracy w administracji publicznej.
Przed nowelizacją ustawy o oświacie, w podobnym przypadku nauczyciel mógł co najwyżej zaprowadzić ucznia do dyrektora lub też zwrócić uwagę jego rodzicom.
Na podstawie: Gazety Wyborczej