Galeria Biała sparaliżowana
Klienci Galerii Białej zostali uwięzieni na podziemnym parkingu na dwie godziny! To koszmar, a nie zakupy! - narzekają.
- Bardzo przepraszamy za niedogodności - w imieniu zarządcy mówi Rafał Grabkowski, rzecznik prasowy galerii. - I liczymy na wyrozumiałość. Frekwencja przerosła nawet nasze oczekiwania, tu są bite rekordy!
Sytuację porównuje do okresu niemowlęctwa, w którym bywa się dość nieporadnym. Klienci nie zwracając uwagi na znaki, jeżdżą pod prąd. Na to nakłada się przedświąteczna gorączka: - Do 24 grudnia wszystko się unormuje, galeria zacznie normalnie funkcjonować - uspokaja.
Nie tylko korki na parkingu świadczą to tym, że inwestor nie przewidział takiego natężenia ruchu i nie przygotował się do niego. Korki tworzą się też na ul. Mickiewicza i Branickiego. A parking na tysiąc miejsc zdecydowanie nie wystarcza.
Klienci masowo zostawiają więc auta na okolicznych uliczkach, chodnikach, prywatnych posesjach, trawnikach, czym doprowadzają do rozpaczy mieszkańców ul. Bednarskiej, Drewnianej, Kołodziejskiej i Gdańskiej. Straż Miejska lepi mandat za mandatem.
Wczoraj szef departamentu dróg spotkał się z mieszkańcami i obiecał im, że w przyszłym tygodniu postawi zakaz zatrzymywania się, w pierwszej kolejności wzdłuż ul. Drewnianej.
Na podstawie: Gazety Współczesnej