Dodana: 9 październik 2007 06:48

Zmodyfikowana: 9 październik 2007 06:48

Armia terakotowa w Suwałkach

Słynną chińską armię terakotową - zwaną jednym z cudów świata - od soboty będzie można oglądać w Muzeum Okręgowym w Suwałkach.

To wierne kopie żołnierzy chińskiego cesarza Qin Shi Huanga, które przez przypadek odkryto ponad 30 lat temu w Xian. Repliki wykonano w Muzeum Armii Terakotowej w Xian z wielką pieczołowitością - z identycznego materiału i według tej samej technologii co oryginały. Ważą też i mierzą dokładnie tyle samo, co figury prawdziwych wojowników, odkryte w grobie cesarza, zmarłego ponad dwa tysiące lat temu. Czyli: 150 kilogramów, 150-180 cm wzrostu.


Wojownicy z terakoty przyjechali już do Suwałk - w dwóch transportach, tirem, zaopatrzonym w specjalne drewniane skrzynie. Ciężarówka wiozła armię z Sopotu, gdzie mieści się siedziba Polsko-Chińskiej Izby Gospodarczej, która sprowadziła wystawę do Polski.


W suwalskim muzeum zobaczymy 60 figur naturalnej wielkości. To zaledwie drobny ułamek całej armii, która miała strzec cesarza po śmierci. W Xian odkryto prawie 8 tys. wojowników. Z nekropolii (nie odsłonięto jej jeszcze w całości) do tej pory wydobyto i zrekonstruowano około tysiąca figur.


- Pewnie, że najlepiej byłoby oglądać oryginały. Sam miewam wątpliwości, jeśli chodzi o prezentację replik - mówi Jerzy Brzozowski, szef muzeum w Suwałkach. - Ale prawdziwa armia terakotowa do zobaczenia jest tylko w Xian. Większość mieszkańców Suwałk nie stać na bilet do Chin. Wystawa profesjonalnych replik to więc jedyna forma zapoznania się z największym archeologicznym odkryciem świata ubiegłego wieku. Poza tym repliki od figur w Xian - poza wiekiem - nie różnią się dosłownie niczym.


W Suwałkach zobaczymy łuczników i piechurów chińskiego cesarza. Mieli być też kawalerzyści i dwa konie.


- Z koni jednak z bólem musieliśmy zrezygnować - żałuje Brzozowski. - Wystawę mogliśmy zaprezentować tylko na piętrze, za żadne skarby nie dałoby się tam ich wnieść.


Wojownicy z terakoty to zabytek wpisany na listę dziedzictwa kultury UNESCO. Chińska nekropolia w całości ma powierzchnię 56 km kwadratowych. W 1974 roku odkryli ją przypadkowo chłopi kopiący studnię w pobliżu miasta Xian. Wystawieni w trzech kryptach malowani żołnierze pod wpływem suchego powietrza szarzeją i kruszeją z każdym rokiem. W ostatnich latach w rekonstrukcji Chińczykom pomagają niemieccy naukowcy, którzy wynaleźli technologię "przyklejania" malowanej warstwy, ale i ta metoda nie jest skuteczna w stu procentach.


Wystawę replik (w Polsce pokazywano ją zaledwie w trzech miejscach - Warszawie, Katowicach i Sopocie) oglądać będzie można w Suwałkach od soboty, uroczysty wernisaż zaplanowano na środę za tydzień. Udział w nim wezmą przedstawiciele Polsko-Chińskiej Izby Gospodarczej z Sopotu i ambasady chińskiej.


Na podstawie: Gazety Wyborczej

Logo serwisu Twitter Logo serwisu Facebook