Dodana: 2 styczeń 2015 08:06

Zmodyfikowana: 2 styczeń 2015 08:06

Podlaskie firmy przewozowe o skutkach rosyjskiego embarga

- Chociaż obawy były spore, to podlaskie firmy przewozowe całkiem dobrze radzą sobie ze skutkami wprowadzenia rosyjskiego embarga - przekonuje prezes Stowarzyszenia Przewoźników Podlasia Władysław Żero.

Najbardziej ucierpiały firmy przewożące towary w chłodniach. Jak mówi prezes Żero, po wprowadzeniu rosyjskiego embarga podlascy przewoźnicy musieli szybko dostosować się do nowych warunków. Chodzi o poszukiwanie nowych klientów na zachodzie Unii Europejskiej, ale też w Kazachstanie czy Mongolii. Część przewoźników musiała dostosować swój tabor do nowych towarów, czyli zamiast chłodni zainwestować w naczepy specjalistyczne np. do przewożenia paliwa.

Jak dodaje Władysław Żero, podlascy przewoźnicy już od kilku lat mieli problemy z wjazdem na teren Rosji. Urzędnicy rosyjscy od przeszło czterech lat wprowadzali wewnętrzne przepisy, sprzeczne z wytycznymi Unii Europejskiej. Jak mówi prezes Żero, podlascy przewoźnicy byli karani miedzy innymi za źle wypełnione listy przewozowe, które spełniały wszystkie unijne wymogi.

Szef stowarzyszenia przewoźników Podlasia mówi, że w obecnej sytuacji jest jedno dobre, ale trudne wyjście. Chodzi o zmniejszanie taboru, a co za tym idzie - zwolnienia. Jednak - jak podkreśla Władysław Żero - jest to jedyne rozwiązanie, aby firmy dalej prosperowały.

Do Stowarzyszenia Przewoźników Podlasia należy około 200 firm.


Za: Polskie Radio Białystok, http://www.radio.bialystok.pl/wiadomosci/index/id/119935

Logo serwisu Twitter Logo serwisu Facebook