Dodana: 24 sierpień 2015 09:21

Zmodyfikowana: 24 sierpień 2015 09:21

Przegrana grajewskiej Warmii z faworytem III ligi

W sobotnie popołudnie grajewska Warmia wysoko, bo aż 0 : 7 uległa u siebie faworytowi tegorocznych rozgrywek III ligi grupy warmińsko – mazursko – podlaskiej Olimpii Elbląg. Rozmiar porażki dobrze odzwierciedla miejsca obu zespołów w III lidze. Jednak mimo przegranej miejscowi pokazali w I połowie, że stać ich na walkę z dobrymi zespołami. O drugiej trzeba szybciutko zapomnieć.

Ilustracja do artykułu w3.jpg

Mecz rozpoczął się od ataków Warmii. Już w 3 minucie Łukasz Domurat strzela głową tuż obok słupka. Jednak po tym przewagę uzyskują goście. W 5 minucie strzał Kamila Graczyka przelatuje tuż nad poprzeczką, a za chwilę Paweł Piceluk nie trafia w piłkę w polu bramkowym. W odpowiedzi Tomasz Dzierzgowski strzela obok słupka. W 12 minucie po strzale Dawida Kubowicza bramkarz gospodarzy wybija piłkę na rzut rożny. Cztery minuty później festiwal strzelecki rozpoczął Piceluk. Swą pierwszą bramkę zdobył strzałem obok interweniującego Krzysztofa Gieniusza. Po utracie bramki Warmia nadal prowadziła otwartą grę. W 28 minucie mógł być remis. Piłkę w pole karne zagrywa Kamil Randzio. Jednak Marcin Mikucki jej nie sięga . Tuż po tym szybka kontra gości i strzał Graczyka nad poprzeczką. W 37 minucie kontra gospodarzy i Dzierzgowski zagrywa do Marcina Strzelińskiego z końcowej linii. Ten jednak strzela wysoko nad poprzeczką. W 42 minucie Piceluk strzela drugą bramkę uderzeniem tuż pod poprzeczkę.

Po przerwie gospodarze stanęli, a goście pokazali, że gra się do końca mimo pewnego wyniku. W 51 minucie Piceluk strzela swą trzecią bramkę dobijając piłkę odbitą przez bramkarza po strzale Radosława Stępienia. Dwie minuty później Stępień strzela z ok. 20 metrów i piłka mimo interwencji Gieniusza wpada do siatki. W 56 minucie Piceluk jest sam na sam z bramkarzem, ale trafia w jego nogi. W 63 minucie już 0 : 5. Łukasz Pietroń dostaje piłkę przed polem karnym i strzela obok słupka nie do obrony. Ta bramka jeszcze bardziej podkręciła gości, którzy wyczuli słabość gospodarzy i nadal bardzo groźnie atakowali. W 69 minucie znów celnie strzela Pietroń i podwyższa wynik. Kilka razy groźnie uderzał wracający do gry po kontuzji Anton Kolosov. Na szczęście dla miejscowych albo bronił bramkarz albo piłka przechodziła obok słupka. Jednak Kolosov zaliczył celne uderzenie strzelając siódmą bramkę w doliczonym czasie gry strzelając w polu karnym obok bramkarza.

Już po meczu grający trener Warmii Marcin Strzeliński bardzo spokojnie ocenił ten mecz „Olimpia to klasowy zespół mający wyraźnie określony cel. Pokazali też, że gra się do końca mimo bardzo korzystnego wyniku. My mieliśmy dobrą pierwszą połowę. Nawet mogliśmy strzelić bramki, bo były dobre okazje. Po przerwie jednak zagraliśmy gorzej. Jednak my mamy w lidze inne cele i będziemy szukać punktów z innymi rywalami.”  Ciekawostką spotkania był fakt, że nie było żadnej kartki, a na liniach głównemu sędziemu pomagały sympatyczne Panie.

                                                                                                                                            WJ

WARMIA GRAJEWO – OLIMPIA ELBLĄG 0 : 7 (0:2).

Bramki: 0 : 1 – 16 Paweł Piceluk, 0 : 2 – 41 Paweł Piceluk, 0 : 3 – 51 Paweł Piceluk, 0 : 4 – 53 Radosław Stępień, 0 : 5 – 63 Łukasz Pietroń, 0 : 6 – 69 Łukasz Pieroń, 0 : 7 – 90+1 Anton Kolosov.

WARMIA: Gieniusz – Arciszewski, Domurat, Mikucki, Lekenta, Randzio (60 Mirva), Strzeliński (86 Makowski), Matysiewicz, Zubowski (68 Cybulski), Dzierzgowski, Sypytkowski (79 Olszyński). Trenerzy: Cezary Łaski i Marcin Strzeliński.

OLIMPIA: Daniel – Kubowicz, Stępień, Bukacki, Sokołowski, Pietroń, Szuprytowski (60 Piotrowski), Piceluk (Kolosov), Koza (46 Maciążek), Wegner, Graczyk (60 Ressel). Trener: Adam Boros.

Sędziowali: Wojciech Pawilcz jako główny oraz Monika Herbs – Plona i Ewelina Fiodorczuk (Kolegium Sędziów Podlaskiego ZPN).

Widzów: 200 (w tym 30 z Elbląga).

Logo serwisu Twitter Logo serwisu Facebook