Dodana: 17 czerwiec 2016 09:57

Zmodyfikowana: 17 czerwiec 2016 09:57

Offroad Białystok tuż za podium W Gdańsku

W miniony weekend odbyła się IV runda Mistrzostw Polski Strefy Północnej w motocrossie na torze w Borkowie - nieopodal Gdańska. Niestety żadnemu z naszych zawodników nie udało się wdrapać na podium, lecz i z takich zawodów nasi kierowcy coś na pewno wynieśli.

Ilustracja do artykułu offroad.jpg

Na pierwszy ogień najwyższa klasa, a w niej Damian Bykowski. Niestety, problemy naszego zawodnika zaczęły się już od rana od awarii motocykla na treningu kwalifikacyjnym. Na szczęście udało się zrobić jedno okrążenie czasowe - żeby wziąć udział w wyścigach. Natomiast nasi juniorzy: Kacper Majowicz uzyskał 3 czas, a Maksymilian Nikiel - 6 czas w treningu kwalifikacyjnym klasy MX85. Bartłomiej Nadolny w najmłodszej klasie uzyskał dobry 9 czas na 16 zawodników.

W klasyfikacji zawodów Kacper Majowicz minął się o włos od podium, zajmując 4 lokatę z wynikiem 3-3. Niestety motocross to nieprzewidywalny sport, ale chyba za to go kochamy. Maksymilian Nikiel zawody skończył podobnie jak w treningu na 6 pozycji, a Bartłomiej Nadolny po zawziętych wyścigach ostatecznie skończył zawody na miejscu 11. Pecha również miał nasz czołowy zawodnik #108, nie skończył pierwszego wyścigu z przyczyn technicznych. W drugim wyścigu przy zaciętej walce o 3 pozycję, motor Damiana uległ kolejnej awarii, zatem pozostało mu tylko dowieźć bezpieczne 4 miejsce. Te niestety nie poszły pomyśli Offroad'owców. Lecz chłopaki będą mieli jeszcze szansę na zrehabilitowanie się na ostatniej rundzie Mistrzostw Polski, która odbędzie się w tym samym miejscu we Wrześniu. Trzymajcie kciuki.

Damian: "Raz na wozie, raz pod wozem. Szkoda...bo lubię ten tor w Gdańsku, a jakoś ostatnio nie mam do niego szczęścia. Rok temu miałem wypadek przy którym połamałem kierownicę, a teraz znowu coś poszło nie tak. Tego dnia miałem straszną barierę w głowie, w postaci ciągłego myślenia nad tym czy mi za chwile motor nie stanie. Skoki w Gdańsku są dość pokaźne, jest wiele szybkich elementów w których naprawdę da się podpiąć parę biegów - więc to tylko potęgowało moje obawy. W drugim wyścigu podczas ferworu walki z moim kolegą Mikołajem Kołodziejakiem o 3 pozycję, trochę się zapomniałem. W każdym razie na 2 kółka przed końcem, mój motor zaczął pracować bardzo dziwnie, więc pierwszy sygnał w mojej głowie to to, że moja jazda zaraz się skończy. Automatycznie zwolniłem i starałem się jechać zapobiegawczo. I po mecie kolejne rozczarowanie, to nie poprzednia awaria tylko kolejna! Pęknięty wydech... No nic, było minęło! Odnośnie Gdańska do trzech razy sztuka, w tym roku będę miał okazję się jeszcze zrehabilitować. Korzystając z okazji chciałbym podziękować za wsparcie mojemu klubowi Offroad Białystok, mojemu zespołowi Zem Racing Team oraz dla Miasta Białystok. Dzięki serdeczne!"

 

Logo serwisu Twitter Logo serwisu Facebook