Dodana: 27 lipiec 2015 09:20

Zmodyfikowana: 27 lipiec 2015 09:20

Jagiellonia. Odprawili beniaminka z kwitkiem

Drużyna Michała Probierza zdominowała beniaminka Ekstraklasy – Termalikę Bru-Bet Niecieczę i po bramkach Macieja Gajosa oraz Patryka Tuszyńskiego pewnie wygrała 2:0 (1:0).

Ilustracja do artykułu zawodnik.jpg

Cały mecz przebiegał pod dyktando gospodarzy, którzy częściej utrzymywali się przy piłce. Częściej zagrażali pod bramką rywali, oddawali więcej strzałów i co najważniejsze dwukrotnie pokonali bramkarza drużyny przeciwnej, zachowując przy tym czyste konto.

Pierwsze bramki żółto-czerwoni mogli zdobyć  już w pierwszych minutach spotkania. W dogodnych sytuacjach w pierwszym kwadransie gry odnajdywali się Gajos oraz Tuszyński. Zawsze czegoś jednak brakowało, a to siły, a to szczęścia gdy przelatująca po ziemi piłka trafiała w jednego z rywali.

Przyjezdni nie istnieli, a jedyne szanse by mogło być inaczej stwarzały się bardziej z nieuwagi Jagiellończyków, niż inwencji twórczej przyjezdnych, jak choćby w 28. minucie, gdy po stracie Modelskiego z dystansu przymierzył Bartłomiej Babiarz. Bardzo dobry strzał jednak w jeszcze lepszy sposób obronił imiennik Babiarza –Drągowski.

Chwilę później znów bliski szczęścia był Gajos. Tym razem na drodze uderzonej po podaniu Niki Dzalamidze piłki stanął prawy słupek bramki strzeżonej przez Nowaka. Gospodarze nie ustawali jednak w dążeniu do otwarcia wyniku spotkania. W 40. minucie z prawej strony piłkę wrzucił Frankowski. W powietrzu interweniować próbował Sebastian Nowak, ale wpadł na próbującego zrobić mu miejsce do interwencji Markowskiego. Futbolówka przeleciała przez pole karne i dotarła do Tomasika. Piotrek ustawił sobie futbolówkę i przerzucił ją w kierunku dalszego słupka. Tam zza pleców obrońców z Niecieczy najwyżej wyskoczył Maciej Gajos i mocnym uderzeniem głową pokonał bramkarza Termaliki.

Pierwszą połowę nasi mogli kończyć z dwubramkowym prowadzeniem, ale będący w sytuacji sam na sam z Nowakiem Tuszyński nieco się pogubił, co ułatwiło interwencję bramkarzowi przyjezdnych wspomaganemu przez doganiającego naszego napastnika Sebastiana Ziajkę.

Druga połowa zaczęła się spokojnie i ten spokój chyba za bardzo uśpił gospodarzy, których w 53. minucie uratowała niedokładność Emila Drozdowicza. Napastnik gości w doskonałej sytuacji uderzył piłkę nad poprzeczką.

W 67. minucie, znów po kilku błędach w naszej obronie, z prawej strony dośrodkował Patryk Fryc, przed bramką Drągowskiego najlepiej odnalazł się Kędziora, ale trafił futbolówką w poprzeczkę. I gdy wydawało się, że możliwa jest powtórka z pierwszego meczu w Kielcach, gospodarze przeprowadzili akcję, po której ustalili wynik meczu. Z piłką w środku pola znalazł się Maciej Gajos. Strzelec pierwszej bramki szybko ruszył do przodu i bardzo dobrze zagrał do wychodzącego z prawej strony Rafała Grzyba. Nasz kapitan wypatrzył przed bramką Patryka Tuszyńskiego i zagrał mu tak, że nie wypadało nie zamienić tego podania na bramkę. Tuszek uderzył piłkę głową, a ta „po koźle” zatrzymała się w siatce bramki Nowaka.

Druga bramka całkowicie podcięła skrzydła przyjezdnym, którzy w ostatnim kwadransie mieli dużo szczęścia, a gdyby nie te do Niecieczy mogliby wracać nawet z bagażem czterech, może nawet pięciu bramek. Najpierw kapitalnie z woleja uderzył Nika Dzalamidze, a od utraty kolejnej bramki Termalicę uratowała instynktowna parada Nowaka.

Sześć minut później bliski zdobycia swojej drugiej bramki dla Jagiellonii w tym sezonie był Piotrek Grzelczak. Z prawej strony dobrze dośrodkował Modelski, Piotrek w ekwilibrystyczny sposób sięgnął jeszcze piłkę głową, ale ta trafiła w słupek i znów spadła pod jego nogi. Dobitkę obronili na raty obrońcy gości oraz ponownie słupek.

Dwie minuty przed zakończeniem spotkania gości znów mógł pokonać Patryk Tuszyński, który uderzał po centrze Piotrka Tomasika. Strzał głową był bardzo mocny, ale przy tym odrobinę niecelny, dlatego mecz zakończył się jedynie dwubramkową przewagą gospodarzy.

Żółto-Czerwoni zainkasowali pierwszy komplet punktów w startującej ligowej kampanii sezonu 2015/2016, a za tydzień, przy Słonecznej podejmą drużynę poprzednika Michała Probierza. Do Białegostoku ze swoją drużyną zawita bowiem Piotr Stokowiec wraz ze swoim Zagłębiem Lubin. Do zobaczenia przy Słonecznej!

www.jagiellonia.pl

Logo serwisu Twitter Logo serwisu Facebook