Dodana: 11 kwiecień 2016 13:47

Zmodyfikowana: 11 kwiecień 2016 13:47

Nawet o połowę może wzrosnąć liczba regionalnych połączeń pasażerskich

Już od przyszłego roku liczba regionalnych połączeń kolejowych w Podlaskiem może wzrosnąć o 47 proc – poinformował na konferencji prasowej Jerzy Leszczyński, Marszałek Województwa Podlaskiego. To efekt ogłoszonych konsultacji społecznych i zgłoszonych przez mieszkańców Podlaskiego postulatów. Co więcej te dodatkowe przejazdy kosztowałyby budżet województwa jedynie 2,5 mln zł, przy zakładanych wcześniej 18,5 mln przeznaczonych na transport pasażerski kolejowy.

Ilustracja do artykułu rozklad-01.jpg

Dzięki temu znacznie poprawiłaby się siatka połączeń, np. miedzy Białymstokiem a Szepietowem gdzie zamiast 7 par pociągów kursowałoby 10, czy między Białymstokiem a Kuźnicą (zwiększenie z 2 par do 4), Hajnówka a Czeremchą (zwiększenie z 3 par do 4), Białymstokiem i Czeremchą (z 2 par do 4).

Przypomnijmy, że samorząd województwa pełniąc rolę organizatora regionalnych połączeń kolejowych,  projektuje siatkę połączeń, ustala terminy oraz ramowe godziny kursowania pociągów, a także pozyskuje fundusze na zakup i modernizację taboru. Przewozy Regionalne na podstawie umowy zawartej z samorządem, świadczą usługi przewozu osób transportem kolejowym.

- Organizacją regionalnych przewozów pasażerskich zajmuje się Zarząd Województwa. Składa się na to: badanie potrzeb przewozowych, przygotowanie rozkładów jazdy i zawarcie umów z Przewozami Regionalnymi – przypomniał Marszałek. – Konsultacje społeczne pokazały, że istnieje potrzeba zwiększenia ilości połączeń kolejowych. W tej sprawie też wystąpili i radni Komisji Infrastruktury Sejmiku Województwa. My jako Zarząd  widzimy potrzebę zwiększenia mieszkańcom przewozów. Ale musi to być racjonalne i nie obciążać nadto budżetu.

Ale pieniądze to nie wszystko. Muszą także zostać przeprowadzone uzgodnienia z operatorami: Intrercity i sąsiednimi województwami. Na razie więc ten projekt ma charakter intencyjny.

- Żeby mieszkańcy chcieli korzystać z kolei to ta dostępność połączeń musi być większa – nie ma wątpliwości Karol Pilecki, radny wojewódzki Komisji Infrastruktury. – Zakłada się, że żeby przewozy kolejowe miały sens to z danego dworca musi odjeżdżać od 5 do 7 pociągów dziennie. Jeżeli ta liczba odjazdów jest mniejsza to trudno o pasażerów. Stąd i my mamy nadzieję, że dzięki zwiększonej ilości przejazdów ta liczba pasażerów będzie rosła.

Data spotkania w tej sprawie z dziennikarzami – 11 kwietnia – nie była przypadkowa. Tego dnia upływał termin zgłoszenia postulowanych zmian. Sam rozkład tworzony jest przez PKP Polskie Linie Kolejowe.

- Teraz dopiero czeka nas wytężona praca, bo ten wstępny rozkład trzeba doszlifować. Ostateczny rozkład musi powstać do końca lipca – mówi Leszek Lulewicz, dyrektor Departamentu Infrastruktury i Transportu UMWP. – Musimy sprawdzić czy w planach nie ma kolizji z innymi połączeniami choćby z PKP Intercity (które mają pierwszeństwo), musimy sprawdzić także połączenia stykowe z innymi województwami. W czasie konsultacji społecznych wpłynęło do nas też sporo uwag dotyczący godzin kursowania pociągów.

- Mam nadzieję, że tak spektakularne powiększenie o połowę liczby połączeń rzeczywiście przełoży się na większą ilość potoku podróżnych i będzie tak, jak głoszą eksperci – podkreślał na zakończenie Leszek Lulewicz.

Logo serwisu Twitter Logo serwisu Facebook