Po tym, jak w ubiegłym roku w samochodach egzaminacyjnych pojawiły się kamery zdawalność spadła z 60- ciu do 30 procent. Egzamin praktyczny, czyli jazdę wydłużono do 40 minut. Najczęściej zdający oblewali jazdę w końcowym etapie egzaminu. Czuli się zmęczeni i zestresowani.

- Teraz widzimy znaczną poprawę- powiedział Radiu 5 Czuper. W Suwałkach egzamin zdaje ponad 40 procent kursantów. Ośrodki nauki jazdy zmienają formy szkolenia.- Niemniej zamierzamy jeszcze raz przeszkolić instruktorów- dodał dyrektor. 
Egzamin na placu nie stanowi już dużego problemu, bo ograniczono go do dwóch podstawowych manewrów: jazdy po łuku i ruszania pod górkę. Natomiast aby nie zdać jazdy w mieście trzeba popełnić dwukrotnie ten sam błąd lub spowodować zagrożenie w ruchu. Najczęściej kursanci wymuszają pierszeństwo i to ich dyskwalifikuje.

Radio 5