W mundurku ale bez komórki
Od nowego roku szkolnego w szkołach ma obowiązywać zakaz używania telefonów komórkowych i nakaz noszenia mundurków.
- Mundurki niech już będą, ale komórek będziemy bronili, bo to nasz jedyny kontakt ze światem, gdy kilka godzin spędzamy w szkole - zapowiadają uczniowie jednego z łomżyńskich gimnazjów.
- Nie damy sobie ich tak łatwo odebrać - dodają.
Od nowego roku szkolnego będzie obowiązywał zakaz używania telefonów komórkowych na lekcjach i obowiązek noszenia szkolnych mundurków. Minister edukacji, podpisał rozporządzenie w tej sprawie. To jeden z elementów programu „uzdrowienia” szkół realizowanego przez ministerstwo edukacji. Taki przepis obowiązuje już w większości szkół.
- Zakaz używania komórek na lekcjach wprowadziliśmy w listopadzie ubiegłego roku - mówi Paweł Drożyner, dyrektor Zespołu Szkół Ekonomicznych w Łomży.
- Od tego czasu zaledwie dziesięciu uczniów złamało ten przepis.
Zabrane przez nauczyciela telefony trafiają do dyrektorskiego biurka.
- Oddajemy je tylko rodzicom, często kilka dni po zdarzeniu - mówi Paweł Drożyner.
- Najlepszą karą dla uczniów jest to, że w tym czasie nie mogą ich używać. Są odcięci od kontaktu z rówieśnikami.
O krok dalej poszła dyrekcja szkoły podstawowej w Czyżewie-Osadzie i wprowadziła całkowity zakaz przynoszenia komórek do szkoły.
- Zdarzało się, że już uczniowie trzeciej klasy ich używali. Zmorą były nie tylko dzwoniące na lekcji aparaty, ale także kradzieże - mówi Anna Sienicka, dyrektor Szkoły Podstawowej w Czyżewie.
- Uczniowie już nie przynoszą komórek, a gdy muszą zadzwonić, korzystają ze szkolnego aparatu.
Gazeta Współczesna