Polski uniwersytet w Wilnie coraz bliżej
Pierwszy raz od 1939 roku w Wilnie zacznie działać w październiku polska uczelnia. Powstanie tam filia Uniwersytetu w Białymstoku.
Powołanie filii rzeczywiście ma jeszcze zatwierdzić litewska Rada Kwalifikacyjna. Potem Ministerstwo Oświaty i Nauki przygotuje projekt uchwały zezwalającej naprowadzenie w Wilnie studiów licencjackich, którą ma zatwierdzić litewski gabinet ministrów. Jednak, jak mówi się nieoficjalnie, to już tylko formalności. Największe obawy wiązano właśnie z Komisją Uniwersytecką.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, uczelnia będzie kształcić na dwóch kierunkach: ekonomia i informatyka. W pierwszym roku na obydwu kierunkach przewidziano po 90 miejsc. Zajęcia będą prowadzone w języku polskim. Zasady rekrutacji -identyczne jak w Polsce. Wykłady w Wilnie będą prowadzili profesorowie z Białegostoku, chociaż stopniowo przewiduje się pozyskiwanie miejscowej kadry.
Po trzech latach studenci otrzymają dyplomy licencjackie Uniwersytetu w Białymstoku, które będą uznawane na Litwie. Każdy rok studiów będzie kosztował równowartość około 550 złotych. Te pieniądze pójdą na utrzymanie uczelni, natomiast utrzymanie kadry profesorskiej bierze na siebie strona polska.
- To będzie historyczne wydarzenie dla polskiej społeczności na Litwie. Powołanie filii stworzy szanse na podniesienie poziomu wykształcenia litewskich Polaków i, co się z tym wiąże, naszej pozycji w litewskim społeczeństwie - powiedział "Rz" pełnomocnik Uniwersytetu w Białymstoku na Litwie profesor Jarosław Wołkonowski.
Dzisiaj Polacy to jedna z najsłabiej wykształconych grup narodowościowych na Litwie. Według spisu ludności z 2001 roku na tysiąc mieszkańców wyższe wykształcenie miało126 Litwinów izaledwie63 Polaków. - Niestety, ten stan rzeczy się pogarsza - mówi Wołkonowski.
Rzeczpospolita