Rocznie przy klinice Lotnicze Pogotowie Ratunkowe ląduje ok. 150 razy. Obecnie jednak śmigłowce dowożące pacjentów w stanie zagrożenia życia zatrzymują się na drodze dojazdowej do szpitala, często między zaparkowanymi samochodami. Taka sytuacja jest, według norm unijnych, niedopuszczalna i ma się wkrótce zmienić. Istnienie profesjonalnego lądowiska dla śmigłowców to także jeden z wymogów działania szpitalnych oddziałów ratunkowych.


Nowe lądowisko, o które szpital zabiegał od lat, powstanie od strony ul. Waszyngtona, na przeciwko dawnej chirurgicznej izby przyjęć. Aby stworzyć tam potrzebną dla śmigłowców przestrzeń, trzeba jednak najpierw wyciąć 40 drzew i krzewów.


- Przetarg na budowę jest już rozstrzygnięty, umowa na realizację podpisana. Lądowisko z prawdziwego zdarzenia powinno być gotowe w ciągu 2-3 miesięcy - ocenia Bogusław Poniatowski, dyrektor szpitala.


Lądowisko zajmie teren o rozmiarach 10 na 10 metrów. Będzie tam specjalnie oświetlone i wyposażone w urządzenia nawigacyjne, które naprowadzą pilotów na miejsce przy złych warunkach atmosferycznych czy wieczorem lub nocą. Z lądowiska pacjent będzie przewożony na oddział specjalnym tunelem z przezroczystego tworzywa, który będzie chronić przed deszczem i śniegiem.
Inwestycja ma kosztować 880 tys. zł. 25 proc. kosztów poniesie szpital, resztę pokryje Unia Europejska w ramach środków z Interregu.

Gazeta Współczesna