Dodana: 28 luty 2007 07:25

Zmodyfikowana: 28 luty 2007 07:25

Nowa lokalizacja dla Bison - Bialu

Władze miasta zapewniają, że na obrzeżach Białegostoku znajdzie się miejsce na przeniesienie fabryki Bison-Bial. Los terenu między Ryską a Łąkową jest teraz w rękach planistów.

W poniedziałek (26 lutego) szefowie zakładu zwrócili się do prezydenta z wnioskiem o wskazanie ewentualnej lokalizacji nowej fabryki. Dotychczas szukali miejsca w ościennych gminach.


- Nie sądziliśmy, że są jeszcze odpowiadające nam tereny w Białymstoku, w takim miejscu, by produkcja nie przeszkadzała mieszkańcom - tłumaczy Stanisław Cichoń, prezes Bisona.


Okazuje się jednak, że dziesięciohektarowy grunt się znajdzie. Miasto chciałoby umieścić fabrykę na terenie przyszłej podstrefy Suwalskiej Strefy Ekonomicznej. Jak zapowiada prezydent Tadeusz Truskolaski, ta najprawdopodobniej miałaby powstać na Krywlanach w obrębie ulic Mickiewicza i Borsuczej. Taka lokalizacja ucieszyłaby szefów Bisona.


- To bardzo korzystne rozwiązanie, głównie ze względu na strefę ekonomiczną - wyjaśnia Cichoń, który jednak dodaje, że przeprowadzka fabryki potrwa nawet do pięciu lat.


Co powstanie na działce, gdzie teraz jest Bison? Na ostatniej sesji radni jednomyślnie uchwalili chęć sporządzenia planu zagospodarowania przestrzennego tego terenu. Na razie jednak nie wiadomo, w którą stronę pójdą planiści.


- Temat jest zupełnie otwarty, przynajmniej na najbliższe kilka miesięcy, bo planiści mają także przeanalizować wcześniej uchwalone studium zagospodarowania przestrzennego, gdzie jest zapis o umiejscowieniu na tym terenie obiektu handlowego o powierzchni powyżej 2000 metrów kwadratowych - wyjaśnia wiceprezydent Adam Poliński.


Zatem czy powstanie tam galeria handlowa, którą chcieliby zbudować Duńczycy? W tej kwestii radni dali magistratowi wolną rękę. Zapewnili jednocześnie pracowników fabryki, że nie będą głosować nad planem, dopóki nie znajdzie się nowa lokalizacja dla ich zakładu.


- Teraz za wcześnie mówić, czy na Łąkowej ma być galeria handlowa, czy raczej zabudowa mieszkaniowa. O planie będziemy rozmawiać dopiero wtedy, gdy powstanie projekt - zapowiada Rafał Rudnicki, radny PiS.
Przedstawiciele załogi, którzy przybyli na poniedziałkową sesję, wyszli zadowoleni.


- Dużo łatwiej będzie zarządowi dogadywać się z inwestorem, gdy nie ma żadnych obwarowań. Cieszymy się, że radni i prezydent poparli nasze prośby - mówi Andrzej Kornaś, szef zakładowej "Solidarności".


Gazeta Wyborcza

Logo serwisu Twitter Logo serwisu Facebook