Dodana: 25 marzec 2007 13:29

Zmodyfikowana: 25 marzec 2007 13:29

Niecodzienny finał rozboju

W sobotę (24 marca) ok. godz. 22 białostoccy policjanci zatrzymali pięć osób, które wcześniej na ul. Pułskiego (os. Nowe Miasto) pobiły 25-latka i okradły go.

Jak twierdził nietrzeźwy poszkodowany, zabrano mu telefon komórkowy i pieniądze. Sprawa miała nieoczekiwany finał. Okazało się, że wśród sprawców byli czterej pijani chłopcy w wieku 16-18 lat i trzeźwa 15-latka. Po zbadaniu alkomatem okazało się, że najbardziej nietrzeźwy z nich miał 2,7 promila alkoholu.


Zatrzymani twierdzili, że nie mają ani pieniędzy, ani telefonu. Jeden z nich zachowywał się jednak dość dziwnie. Funkcjonariusze kazali mu zrobić kilka przysiadów. Po wykonaniu któregoś z kolei, z jego odbytu wypadł skradziony duży telefon komórkowy starego typu. 17-latek, który przechowywał w tym nietypowym miejscu skradziony aparat miał 1,4 promila alkoholu.


- Podejrzewam, że jest to przypadek nietypowy i raczej niespotykany na skalę całego kraju. Nie spotyka się raczej, by tak duży przedmiot przechowywany był w tak niedostępnym miejscu - skomentował wyczyn chłopca kom. Dariusz Kędzior, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku. - Takie zabiegi znane są raczej przemytnikom, ale że na taki pomysł wpadł 17-latek - było to dla nas raczej zaskakujące.


Gazeta Współczesna

Logo serwisu Twitter Logo serwisu Facebook