1 marca rano policjanci z II Komisariatu Policji w Białymstoku weszli do jednego z mieszkań na osiedlu Piasta. Z posiadanych informacji wynikało, że mieszkający tam 24-latek produkuje narkotyki. Przypuszczenia potwierdziły się, gdy w pokoju kryminalni znaleźli zbiorniki z kwasami i półproduktami do wyrobu narkotyków. Dodatkowo w szafie na ubrania znaleźli potężną plantację konopi indyjskich. W doniczkach rosły wysokie na blisko dwa metry krzaki konopi. W ściankach szafy zamontowane były wentylatory, a na podłodze stały pojemniki z wodą podtrzymujące stałą wilgotność. Wśród chemicznych substancji funkcjonariusze znaleźli kilka kawałków trotylu. Na miejsce w trybie alarmowym ściągnięto policyjnych pirotechników. Mieszkańcy pobliskich bloków zostali ewakuowani, a cały teren odgrodzony.  Pirotechnicy zabezpieczyli materiał wybuchowy, który został zabrany na wojskowy poligon. W międzyczasie policyjna grupa pościgowa zatrzymała właściciela narkotykowej wytwórni, który ukrywał się u kolegi. Mężczyzna trafił do policyjnej izby zatrzymań. Tuż po godzinie 14:00 mieszkańcy ewakuowanych bloków cali i zdrowi wrócili do  domów. 

 Rzecznik prasowy KWP