Dodana: 1 luty 2007 08:41

Zmodyfikowana: 1 luty 2007 08:41

Autor “Niehalo” nominowany do Paszportu Polityki

Ignacy Karpowicz z Białegostoku, autor książki "Niehalo" - o Białymstoku właśnie, jest nominowany do Paszportu Polityki.

30-letni pisarz, w czerwcu br. wydawnictwo "Czarne", prowadzone przez Monikę Sznajderman i Andrzeja Stasiuka wydało jego debiut książkowy "Niehalo". To bardzo ciekawa, mocna i dowcipna proza, dynamiczny i barwny zapis frustracji w mieście Białystok, potęgującej się z minuty na minutę i zyskującej nieoczekiwany finał. Bawiąc się formą, operując groteską i sarkazmem, Karpowicz opisał białostockie piekiełko w krzywym zwierciadle - jeden dzień z życia magistranta polonistyki, którego irytacja zamienia się w szaleństwo, realizm w hiperrealizm, a w centrum miasta dochodzi do nieprawdopodobnych wydarzeń: z pomników zejdą marszałek Piłsudski i ks. Popiełuszko, zaś zwolennicy i przeciwnicy Unii Europejskiej stoczą wielką bitwę.

Książkę już od początku chwalili krytycy. "Niehalo" mogło się nie spodobać z kolei wszystkim tym osobom, związanym z białostocką polonistyką, którzy przewrażliwieni są na swoim punkcie. Dostaje się m.in. studentkom i wykładowcom, prowincjonalnym dziennikarzom, klientkom "katopolo z ustami w literę M, M jak mściwość, czy miłość", standardowej prowincjonalnej polskiej rodzinie z blokowiska. Białystok - choć lubiany przez autora - ma w "Niehalo" kiepskie oblicze: "miasto niszowe, że prawie nie widać go na mapie, skazane na wymarcie".

Ignacy Karpowicz ukończył I LO w Białymstoku i Międzywydziałowe Indywidualne Studia Humanistyczne na UW w Warszawie. Tłumaczy z hiszpańskiego i angielskiego. Przez kilka lat krążył po świecie, głównie między Kostaryką, Panamą, Nikaraguą, Gwatemalą i Kolumbią. Przed miesiącem wrócił do Polski, obecnie mieszka w Warszawie. "Czarne" przygotowuje do druku jego kolejną książkę - "Cud" (ukaże się w styczniu). To nietypowa historia miłosna: jej bohaterami są mężczyzna i kobieta - on martwy, ona żywa. Tytułowy cud polega na tym, że główny bohater, który ginie w trzecim zdaniu książki, zachowuje właściwą temperaturę.

Gazeta Wyborcza

Logo serwisu Twitter Logo serwisu Facebook